Zarzekałem się iż nie będę poruszał polityki, na kartach
mojego bloga. Dziś postanowiłem złamać tą regułę. Na ogół staram się
uciekać od tego co wyprawia się w Sejmie, bo szkoda mojego czasu i zdrowia.
Chyba, że coś mnie zainteresuje, lub w jakimś stopniu mnie dotyczy. Ten temat
już nie dotyczy, ale dotyczył. W kwietniu posłowie uchwalili nowelizację o
nauczaniu indywidualnym, która miałaby wejść w życie z dniem 1 września tego roku.
Według nowych przepisów takowa forma nauki ma być prowadzona wyłącznie, w domu,
a nie w szkole ;( Mamy XXI w. tyle się mówi o równości praw, łamaniu
stereotypów. A czy to postanowienie, nie pokazuje zupełnie czegoś innego?! Robi
się sortowanie dzieci tylko dlatego, że wolniej myślą, potrzebują więcej czasu
na rozwiązanie zadań i poruszają się na wózku! O to Polska… Gdzie tu jest
myślenie, gdzie takie dziecko ma się nauczyć żyć w społeczeństwie. To właśnie
szkoła jest zaraz po rodzinie, ma ogromny wpływ na budowanie swojej wartości i
światopoglądu. Nauczanie w domu ma dobre i złe strony. Nauczyciel poświęca czas
tylko jednemu uczniowi, nie musi dzielić swojej uwagi. Pozwoli szybko wyłapać
mocne i słabe strony dziecka. Jednak przebywanie w domu nie nauczy integracji,
przebojowości, odróżnienia dobra od zła. Wrócę do zamierzchłych czasów ;) I
opowiem jak to było u mnie. Już od szkoły podstawowej byłem objęty
indywidualnym tokiem nauczania, w domu, ALE I W SZKOLE. Wszystko po to, bym
miał kontakt z rówieśnikami i aby i oni nauczyli się może nie ładnie zabrzmi
„instrukcji obsługi” ;) Na początku były dosłownie bójki między chłopakami,
który ma się mną zajmować. Zdradzę Wam pewien sekret co prawda wiem, że niektórzy moi nauczyciele, wpadają na mojego bloga, których pozdrawiam ;).
Cóż po wielu latach mogę to powiedzieć :D Przez przebywanie z rówieśnikami
nauczyłem się uczniowskiego cwaniactwa, ściągania itp. Ja tylko na grzecznego
wyglądam :P To w podstawówce narodziły się pierwsze przyjaźnie, które trwają do
dziś. Zawsze mogłem na nich liczyć i byłem dla nich NORMANY. W Licem sytuacja
nieco się skomplikowała, głównie uczyłem się w domu, przerwy były zbyt krótkie,
a budynki nieprzystosowane. Nie przeszkodziło mi to jednak w budowaniu
pozytywnych relacji, gdyż raz w tygodniu przebywałem na lekcjach polskiego. A
co weekend byłem odwiedzany w domu. To właśnie te odwiedziny spowodowały iż te
relacje z nie, którymi osobami przerodziły się w przyjaźnie i trwają po dziś
dzień. Dzięki formie nie tylko dom, jestem tak otwarty na drugiego człowieka i
umiem budować pozytywne relacje i wiem co to przyjaźń ;) Czy bez integracji z
rówieśnikami i wspólnego spędzania czasu, byłbym tak otwarty? Myślę, że nie! Bałbym
się wyjść do ludzi, nie wspominając już o budowaniu pozytywnych relacji. A do
tego prowadzi nowelizacja ustawy o nauczaniu indywidualnym, że dziecko będzie
się bało świata! Jakie to szczęście, że nie muszę już wracać do korzystania z
nauczania indywidualnego, bo w obecnych realiach bym się nie odnalazł. Zamiast
być tak otwartym jak jestem, byłbym odludkiem. Przepraszam jeśli kogoś uraziłem
tym tekstem, jednak szczerość to cecha, którą bardzo sobie cenię.
Strony
▼
poniedziałek, 29 maja 2017
wtorek, 23 maja 2017
Idzie nowe... Ale czy lepsze? O to jest pytanie!
źródło: Fanpage Asseco Resovia Rzeszów |
Rutyną dla kibiców Asseco Resovi Rzeszów stał się rozbiór drużyny,
który następuje po każdym sezonie. Tym razem te zmiany w pełni popieram, bo jak
wiemy nasza drużyna zawiodła na całej linii. Dając głównie powody do smutku, swoim
najwierniejszym fanom. Jeszcze zanim poznaliśmy oficjalnie nazwisko nowego
trenera, choć ono przewijało się już od dłuższego czasu. Wiedzieliśmy iż w
składzie, na każdej pozycji będą zmiany, bo takowe zajść musiały. Blask Asseco
Resovi Rzeszów spróbuje przywrócić – Roberto Serniotti. Włoch pokazał iż zna
się, na swoim fachu doprowadzając Recycling Volleys Berlin do F4 tegorocznej LM
oraz mistrzostwo Niemiec. W ostatnich dwóch sezonach. A radość nam kibicom, w
następnym sezonie. Spróbuje przysporzyć następujący skład:
Rozgrywający:
Michał Kędzierski, Lukas Tichacek
Środkowi: Dawid
Dryja, Bartłomiej Lemański, Marcin Możdzonek I Łukasz Perłowski
Przyjmujący: John
Gordon – Perrin, Tibault Rossard, Dominik Depowski i Aleksander Śliwka
Atakujący:
Jochen Schoops, Jakub Jarosz
Libero: Mateusz Masłowski, Paweł Rusek
Wiem ten skład nie powala na kolana, jednak popatrzmy na to
z innej strony. Jaki topowy topowy gracz przyjdzie do zespołu, który gra „tylko”
w Pucharze CEV. Powodem numer dwa może być przykręcony kurek z kasą. Przecież
trzeba zaoszczędzić, by dyrektorzy mieli za co pokazywać swoją „wiedzę” o siatkówce ;) Czy kolejny
rozbiór SOVI przyniesie wreszcie efekty? Jeśli skład będzie ustalany
z za biurek, to niestety nie! Na co stać obecny skład? Oczywiście chciałoby się
mistrza. Jednak bądźmy realistami Kędzierski, Depowski i Śliwka. To zawodnicy,
którzy mają w przyszłości być pierwszoplanowymi postaciami rzeszowskiej siatkówki.
Myślę, że możemy powalczyć o „pudło”. Trener Serniotti już w Berlinie pokazał,
że nie potrzebuje gwiazd. By zdobywać trofea. Więc czas pokaże, a my od
października zdzierajmy gardła. SOVIA!
poniedziałek, 22 maja 2017
Początek, a zarazem i koniec.
źródło: Fanpage Czas siatkówki |
Powiem wreszcie się zaczęło! Od zakończenia PlusLigi nie
minęło tak dużo, a mi już czegoś brakowało ;) No cóż jestem uzależniony od NIEJ
i dobrze mi z tym :D W sobotę meczem towarzyskim z Iranem nasza reprezentacja.
Pod wodzą Ferdinando De Giorgiego, rozpoczęła sezon reprezentacyjny (3-0). Nie był to zwykły
mecz towarzyski aczkolwiek, po raz ostatni w koszulce z Orzełkiem na piersi, wystąpił
Krzysztof „Igła” Ignaczak. Krzysiu dziękujemy za te 321 występów w kadrze, to z
Tobą na parkiecie, zdobywaliśmy złoto ME
w 2009 r. i wygrywaliśmy LŚ w 2012 r. To z Tobą w „pasiaku” Podpromie szalało,
gdy swoimi obronami doprowadzałeś rywali do białej gorączki. A my trzykrotnie
krzyczeliśmy „Mistrz, mistrz Resovia!” (2012,
2013, 2015) oraz świętowaliśmy srebro LM (2015). Przy Twoim boku wyrósł
fenomenalny Paweł Zatorski. Kochani nie wstydzę się tego powiedzieć, gdy nasi
chłopcy podrzucali tą żywą legendę siatkówki do góry, a publika skandowała
Krzysztof Ignaczak. Z moich oczu popłynęły łzy, za takie chwile kocham
siatkówkę ;) „Igła” DZIĘKUJEMY ZA TE DWADZIEŚCIA LAT EMOCJI NA PARKIECIE, ALE I
WARIACTWA POZA NIM!!! <3 Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść NIEPOKONANYM…
źródło: Fanpage Czas siatkówki |
źródło: Fanpage Czas siatkówki |
sobota, 20 maja 2017
Czy wiało nudą? ;)
źródło: Fanpage ZAKSA Kędzierzyn-Koźle |
Dziś ten dzień na, który każdy kibic polskich siatkarzy
czekał. Bowiem dziś „Fefe” w „Spodku”, zadebiutuje w roli szkoleniowca naszych
MŚ. Dziś też zamknie się pewna karta, „Igła” po raz ostatni wystąpi w
koszulce, z Orzełkiem na piersi… Jednak na słowa, o kadrze przyjdzie pora.
Chciałbym wrócić do sezonu PlusLigi,
wielu kibiców powie. Królowa jest tylko jedna, to prawda drużyna z
Opolszczyzny. Obroniła tytuł i przełamała klątwę, kto wygrywa Puchar Polski,
ten nie zdobywa Mistrza. Zaczęli ten sezon z tym samym trzonem, z jedną maleńką
zmiana na środku. Pokazali co znaczy zgranie i konsekwencja w budowaniu składu.
Nie, które zagrania wydawało się iż „Totti” grał z zamkniętymi oczami do swoich
kolegów z drużyny. Fenomenalna gra Dawida Konarskiego w ataku zaowocowała
tytułem, najlepszego atakującego w minionym sezonie PlusLigi. W pewnym momencie
„Koziołki”, były dla mnie murowanym kandydatem do zdobycia medalu w LM. Jednak
musieli uznać wyższość drużyny z Biełgorodu. Nie zmienia to faktu, że gra
ZAKS-y była widowiskowa i przyjemna dla oka. Okrzyk „Mistrz, mistrz Kędzierzyn” w pełni zasłużony. Mam nadzieję, że
trener De Giorgi będzie równie skuteczny w pracy z reprezentacją z Polski, a
gra naszych chłopaków będzie skuteczna, widowiskowa i przyjemna dla oka. A my biało-czerwoni kibice będziemy mieć powody do radości. Jak to
mieli przez ostatnie dwa sezony kibice Mistrza Polski. Srebrny medal dla Skry w
pełni zasłużony. Ich lepsza gra zaczęła się w momencie, gdy na swoją nominalną
pozycję powrócił Bartek Kurek.
źródło: Fanpage KS Jastrzębski Węgiel |
źródło: Fanpage KS Jastrzębski Węgiel |
Powiązany wpis: DZIĘKUJEMY!!!
czwartek, 4 maja 2017
Mecz trwa!
Archiwum prywatne |
Obiecałem podsumowanie minionego sezonu i słowa dotrzymam.
Dziś chciałbym się z Wami czymś podzielić. Chwilę temu zapraszałem Was, do
wzięcia udziału w aukcji. Koszulki Wojtka Grzyba z autografem z, której dochód
został przeznaczony. Na moją walkę o lepsze „jutro”. Koszulka została
zlicytowana za 207,50 zł. Serdecznie wszystkim dziękuję, za każde udostępnienie
aukcji ;) Szczególne podziękowania
należą się Pani Ewelinie z Rzeszowa, która została laureatką tejże licytacji.
Rzeszowscy kibice pamiętają o żywych legendach swojego klubu ;) Pani Ewelina postanowiła, iż
gadżet Lotosu Trefla Gdańsk trafił, w moje ręce, dziękuję! Zapytam żartobliwie.
W, których barwach klubowych mi bardziej
do twarzy? Pasiaku, czy żółto-czarnych? ;) Uspokajam barw klubowych nie
zmieniam :D Jednak nr 3 w pasiaku i nr 2 w barwach żółto-czarnych. W moim serduchu kibica ma szczególne znaczenie.
Bo Grzybki są THE BEST!!! <3 Kochani
„mecz” o moje marzenia trwa nadal, a do jego rozstrzygnięcia jeszcze wiele
czasu. Jednak bym mógł wygrać „set”, by przybliżyć się do upragnionego celu,
którym jest większa samodzielność. Potrzebne jest Wasze wsparcie na portalu www.pomagam.pl , prowadzona, jest zbiórka
pieniędzy. Pieniążki te przeznaczę, na zabieg fibrotomii metodą Ulzibata. Koszt
takowego przedsięwzięcia to - 11800 zł Zabieg ten polega na nacięciu, punktów.
Po to, by zmniejszyć napięcie mięśni. A w konsekwencji tego poprawić zakres
ruchów i ruchomość stawów. Dla wielu mycie i ubieranie się samodzielnie, czy
jedzenie łyżką, to rzeczy naturalne. Dla mnie to na razie sfera marzeń, jednak
głęboko w to wierzę, iż staną się rzeczywistością. Większa samodzielność, to
nie jedyne moje marzenie. Chciałbym studiować grafikę komputerową i spełniać
się, w tej dziedzinie. Na razie to marzenie muszę schować do szuflady. Ze
względu na wzmożone napięcie rąk, studiowanie tego kierunku. Jest niemożliwe,
bo jak wiecie w zawodzie grafika komputerowego ręce to podstawa. Dlatego też
proszę o udostępnianie zbiórki i w miarę możliwości wpłacanie. Liczy się każda
złotówka, Dla kogoś to może nie wiele . Dla mnie to krok do marzeń! "Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki". ;)