Wreszcie, już nie mogliśmy się doczekać!😍 Od piątku Nam biło, nastrajaliśmy się na dzisiejszy spacer. Szliśmy bez hamulca i to dosłownie, ale jestem cały i zdrowy😂. Nie wszyscy mieli ochotę na nasze towarzystwo, jedni chcieli gryźć smycz po założeniu
|
Jestem niesforny Rokuś :) |
, a drudzy stwierdzili, że z nami się nie da dłużej wytrzymać. No w sumie to ja się Tolkowi nie dziwię, bo jedna z uczestniczek z miłości do geografii, dawała buzi drzewu i próbowała wytrzymałości kolan moich, jak się wcześniej broniła płaczem, tak teraz się ładowała😅 . Na szczęście, ja mam korzystny profil, bo nie wszyscy się mogą nim poszczycić😃. Te nasze spacerowe wypady, stały się już naszą tradycją, która wzmacnia nasze więzi💓. Po takim dniu, mam power na aerobik i kolejny tydzień w pracy, gdzie nowych wyzwań nie brakuje😉. My się dopiero rozkręcamy, a więc przygotujcie się, na sporą dawkę dziwnych min i tekstów👊.
* fotografie archiwum prywatne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz