Jeszcze dobrze nie ochłonęliśmy po emocjach związanych z występami naszych Mistrzów Świata w VNL. Co byście nie ostygli od siatkówki to zaproponuję Wam przedsmak Tokio😊.
Nasi kibice mają to do siebie, że lubią komentować decyzję trenera Mistrzów Świata i się, z nimi nie zgadzać😋. Jeśli chcesz poznać moje zdanie to dobrze trafiłeś😉. Już w plusligowych play-offach zaczęły się, dywagacje, kto ma pewny bilet do Tokio, a kto musi spiąć cztery litery i o niego powalczyć. Ja też byłem jednym z tych, którzy bez zastanowienia wymieniali kilka nazwisk w talii Vitala z zabukowanymi biletami do Tokio, ale nie brakowało też znaków zapytania. Kto wie, jak wyglądałaby para rozgrywających na Tokio, gdyby nie pech podczas VNL Marcina Janusza - kontuzja przekreśliła szansę na bilet do Tokio. Nie po raz pierwszy powiem, że nie jestem fanem stylu rozgrywania "Gregora" i nie chodzi tutaj o konflikt klubowy😉. Dla mnie po prostu lepszy siatkarsko jest nowy rozgrywający drużyny z Kędzierzyna-Koźla. Niemniej jednak Grzegorzowi Łomaczowi życzę, by był, jak najlepszym uzupełnieniem dla kapitana Asseco Resovii Rzeszów na pozycji "sypacza". Kandydatów do wyjazdu na pozycji przyjmującego było sześciu. Przyznam się, szczerze, że taką właśnie czwórkę obstawiałem od samego początku. Jednak maleńki znak stawiałem przy "młodym Orzełku" Kamilu Semeniuku, nie wiedząc, czy przekona do siebie, swoją grą belgijskiego coacha, aczkolwiek po sezonie ligowym nie miałem wątpliwości, że powinien dostać szansę. I ją otrzymał i wykorzystał! Wchodząc z buta do reprezentacji Mistrzów Świata😂. Pokazał, że mimo młodego wieku nie boi się, odpowiedzialności, jaką niesie gra, w koszulce z "Orzełkiem" . Był przy tym pewnym egzekutorem w elementach siatkarskich.Wierzę, że kędzierzyńska para przyjmujących, będzie świetnym uzupełnieniem Leona i Kubiaka. Olek Śliwka pokazał, że świetnie czuje się, jako joker na przyjęciu w talii Vitala i potrafi odmienić losy spotkania. (półfinał MŚ 2018). Oby na IO nie musiał "gasić pożaru"😎. Jeśli się, nic nikomu złego nie przydarzy to "Tytus", obejrzy IO w telewizji. Po raz kolejny uznania w oczach trenera nie znalazł Bartosz Bednorz, nie mniej jednak widać było, że gra pod presją Go paraliżuje, a z taką musiałby się, mierzyć w ćwierćfinale IO, bo to ten mecz zadecyduje czy zagramy o medale, czy też nie. Niemniej jednak mam nadzieję, że zarówno jego, jak i Tomka Fornala, zobaczymy na wrześniowych ME, a i kolejna olimpijska szansa już, za trzy lata. "Kochan" i "Bieniu" to dla mnie pierwszo szóstkowi gracze do Tokio, VNL tylko utwierdziła mnie w tym przekonaniu, a ich uzupełnieniem będzie nieprzewidywalny "Cichy Pit". Osobiście przez dłuższy okres stawiałem na kolejnego młodego "Orzełka" i nowego środkowego zdobywcy Ligi Mistrzów - Noberta Hubera. Jednak po dłuższym zastawieniu, postawiłbym na dwukrotnego MŚ z Warszawy, za którym przemawia większe doświadczenie w biało-czerwonej koszulce. Huber to przyszłość na środku siatki, a kolejne IO, za trzy lata. Skrzykną się, z "Tytusem" na volley party i będą dopingować kolegów przed TV, czekając na siatkarski EuroVolley z ich udziałem 😝. Myślę, że trener dokonał słusznego wyboru, co do drugiego atakującego, "Zwierz" pokazał, że jest nieprzewidywalny siatkarsko w pozytywnym słowa znaczeniu, już w sezonie klubowym, gdzie zadawał "ciosy" w drodze po Puchar Ligi Mistrzów i to według mnie zadecydowało, że będzie drugą opcją w ataku na IO, bo zapewne zwrotów akcji nie zabraknie.Oczywiście chciałoby się, zobaczyć nowego zawodnika "swojego" klubu, walczącego o olimpijskie laury dla Polski. "Mazi", ma papiery na to, by stanowić o sile reprezentacji, ale musi się, ogarnąć mentalnie. I mam nadzieję, że pod ręką Alberto Giulianiego tak się, stanie. Nie rozumiem decyzji belgijskiego szkoleniowca o trzymaniu w niepewności, który libero pojedzie do Tokio. Dla mnie od początku było jasne, że powinien jechać dwukrotny MŚ i zdobywca Ligi Mistrzów, bo liczą się, dla mnie umiejętności siatkarskie, a nie poza boiskowe, jak dla niektórych. Na moment jeszcze wrócę do dwójki - Semeniuk, Kaczmarek, obaj "weszli z buta" do reprezentacji, udowadniając, że, zasługują na olimpijskie bilety. My, nie jesteśmy murowanym kandydatem do złota, a jednym z kandydatów, więc nie wieszajcie chłopakom go już teraz na szyi, a dopingujcie ich ze wszystkich sił i nie oceniajcie wyborów trenera. To on ich obserwował na parkiecie i poza nim! Wierzę, że ta dwunastka zrobi wszystko, by nam dać powody do łez szczęścia i przełamie klątwę olimpijskiego ćwierćfinału💗.
*fotografie: fb - Aleksander Śliwka, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz