Strony

wtorek, 4 czerwca 2024

"Zwierzak" będzie polował na punkty w Jastrzębiu-Zdroju!

Karuzela o tytule Gang Łysego rozpędziła się na dobre, na moment jeden wychylmy głowy spoza niej i zobaczmy, co dzieje się w Plus Lidze, a dokładniej w ekipie Mistrza Polski — Jastrzębskim Węglu.

A dzieje się naprawdę sporo, bo najwyraźniej ekipa ze Śląska, chce pozamiatać na siatkarskich parkietach, nie tylko w Polsce, ale i Europie. Mają im w tym pomóc pozostający na przyszłym sezon liderzy z zeszłego sezonu, mowa oczywiście o Tomaszu Fornalu i Norbercie Huberze. Najwyraźniej włodarze postanowili zwiększyć siłę rażenia na prawym skrzydle, ogłaszając publicznie to, co było wiadome już przed Bożym Narodzeniem. A mianowicie to, że w sezonie 2024/25 atakującym Mistrza Polski, będzie Łukasz Kaczmarek. Wiele siatkarskich firm chciałoby mieć siatkarza, który dał nam biało-czerwonych tyle radości, prowadząc Gang Łysego do zwycięstwa w VNL oraz w Mistrzostwach Europy, nie wspominając o zapisaniu trzykrotnie pięknych kart w klubowej siatkówce z Grupą Azoty ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle — zwycięstwa w siatkarskiej Champions League. Jest jednak druga strona medalu tego transferu, popularny "Zwierzak" zastąpi  świetnie spisującego się w barwach drużyny Macelo Mendeza Mistrza Olimpijskiego — Jeana Patry. Oby tylko w tym przypadku nie sprawdziło się polskie przysłowie: zamienił stryjek siekierkę na kijek. Nie mam tutaj zamiaru naśmiewać się z problemów atakującego naszej reprezentacji, bo siatkarze nie są maszynami, a tylko ludźmi. Wszyscy wiemy, jak ważnym elementem formy fizycznej jest psychika. Trzeba jednak wierzyć i życzyć samemu zawodnikowi, aby nowy klub był nowym rozdaniem, nie tylko w życiu zawodowym, ale i prywatnym 😊. Transfer atakującego reprezentacji Polski podyktowany, jest faktem, iż Jastrzębski Węgiel w końcu,  chce dźwignąć temat wygrania  siatkarskiej Ligi Mistrzów. A "upolowane" przez Łukasza Kaczmarka punkty, mają im pomóc osiągnąć ten cel. Kolejnym atutem, który sprawił, iż atakujący  Gangu Łysego zamienia Kędzierzyn-Koźle na Jastrzębie-Zdrój. Jest boiskowe flow z Benjaminem Toniuttim, z którym przecież prowadził "Koziołki" do pierwszego triumfu klubowego Mistrza Europy.  Tyle przerywnika plusligowego wracamy do kibicowania biało-czerwonym Orłom. A Zwierzakowi" życzymy udanego "polowania" na prawym skrzydle Mistrza Polski!

foto: fb/ Jastrzębski Węgiel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz