Czy
siatkarski kibic może mieć chwilę wytchnienia od emocji? Zdecydowanie nie! Bowiem
PlusLiga, rządzi się swoimi prawami i nie zwalnia tempa. W minionym tygodniu,
byliśmy świadkami ciekawych i arcyważnych spotkań dla zespołów z „czuba”
plusligowej tabeli. Już teraz powiem, będzie się działo do samego końca ;) A
tymczasem zapraszam, na kilka słów ode mnie.
EL CLASSICO NA PODPROMIU
|
źródło: FanPage Asseco Resovia Rzeszów |
Wszyscy fani piłki nożnej. Doskonale wiedzą, czym są mecze
Barcelony i Realu Madryt dla piłkarskiego świata. Zaniepokojonych wstępem
podtytułu uspokajam, nie zmieniam upodobań co do dyscypliny ;D
Kibice siatkówki nie są wcale gorsi, od fanatyków zielonej
murawy ;) Mają własne Grand Derbi, tym mianem jak wiemy. Nazywane są starcia;
Asseco Resovi Rzeszów i PGE Skry Bełchatów. W minioną środę, w ramach XVI
kolejki byliśmy świadkami emocjonującego rewanżu między w/w wymienionymi
ekipami. Przypomnę w Bełchatowie górą była SOVIA, pokonując „pszczoły” 3-1. Mając
świadomość, wagi tego spotkania. Bowiem mając 2 „oczka” straty przed tym meczem
do rywala. Nie mogliśmy sobie pozwolić na porażkę za 3 pkty. Ten mecz był,
nazwany meczem o finał. Jednym słowem dla „pasiaków” był to mecz o życie.
Żółto-czarni przystąpili, do meczu w rzeszowskim „piekiełku” umotywowani
zwycięstwem w PP. Andrzejowi Wronie i Facundo Conte, z radości zżółkły brody ;)
Mecz przegraliśmy (2-3), w końcowym rozrachunku
lepiej było mieć 3 pkty straty niż 5. Powodem porażki, były przede wszystkim za
darmo oddawane „oczka” w polu serwisowym oraz słabszy dzień na rozegraniu
Fabiana Drzyzgi. A także brak koncentracji. Mając praktycznie wyrównany stan
meczu, pozwoliliśmy Skrze na dogonienie nas w II secie (20-14). Pozwalając
Nicolasowi Uriarte dokonać dzieła zniszczenia zagrywką. Gdy prowadzisz z takim
rywalem, jak Skra nie możesz niestety
pozwolić sobie na serię straconych punktów. Bo Mariusz Wlazły i spółka, umieją
z tego skorzystać. Ostatecznie to Skra wygrała tego seta (29-31). Przed kolejną
partią wszyscy kibice czy to na Podpromiu czy przed telewizorami. Zadawali
sobie pytanie; Nie krzykniemy MISTRZ, MISTRZ RESOVIA? Jednak nasi chłopcy
pokazali, że potrafią walczyć dla najwspanialszych kibiców PlusLidze.
Doprowadzając do tie-breaka, którego ostatecznie przegraliśmy (13-15). Powiem
szczerze, gdyby nie ten II set, to Skra wracałaby do domu z niczym. Nie ma co
gdybać, liga toczy się dalej ;) Statuetkę MVP otrzymał Mariusz Wlazły, zaś
najskuteczniejszym graczem w ekipie Mistrza Polski był Bartek Kurek. Grając z
55% skutecznością w ataku (33).
SKRA „UTONĘŁA” W
BAŁTYKU
|
źródło: Wojciech Grzyb Official FanPage |
Przed tym starciem pewne było tyko to, iż wygrają barwy
żółto-czarne ;) Powiem szczerze przed meczem, liczyłem na zwycięstwo ekipy AA.
Jednak to z jaką łatwością dokonali tego vice Mistrzowie Polski, przeszło moje
najśmielsze oczekiwania (3-0). Przytoczę tutaj słowa jednego z moich ulubionych
siatkarskich ekspertów Pana Łukasza Kadziewicza: „ Skrze po godzinie, ktoś wyłączył prąd z gniazdka”. Stwierdzenie
trafione w sedno, Skra zdobyła w tym meczu zaledwie 53 pkty. Cieniem samych
siebie byli Nicolas Uriarte, Facundo Conte i Nicolas Marechal. Ekipie z Gdańska
wychodziło dosłownie wszystko, a Sebastian Schwarz znalazł się w „6” XVII
kolejki wg portalu SportoweFakty.pl. Wielką rolę w zwycięstwie odegrały,
zabójcze floty i ataki Mateusza Miki, a także spektakularne obrony Wojtka
Grzyba. Za co został nagrodzony statuetką MVP meczu. Po raz kolejny przytoczę
słowa komentatora tego meczu, tym razem Pana Jerzego Mielewskiego: „Wojtek Grzyb to taki Krzysztof Ibisz
polskiej siatkówki, im starszy tym lepszy”. Wybaczcie iż dodam swoje „trzy
grosze”. Wojtek jest graczem, który poradzi sobie na każdej pozycji ;)
GŁADKIE 3-0 SOVI W
JASTRZĘBIU
|
źródło: www.SportoweFakty.wp.pl |
W kontekście prezentu jaki zrobił Asseco Resovi, zespół
Lotosu pokonując Skrę Bełchatów. Nie mogliśmy a wręcz musieliśmy skorzystać z
okazji dogonienia Skry w tabeli. Mistrzowie Polski przystąpili do tego
pojedynku z dwoma zmianami. Na rozegraniu Fabiana Drzyzgę zastąpił Lukas
Tichacek, późniejszy MVP tego meczu. W miejsce kontuzjowanego Oliega Achrema,
pojawił się Nikolay Penchev. Zawodnicy z Rzeszowa od pierwszej do ostatniej
minuty, dyktowali warunki tego pojedynku. Wielki wpływ na to miała zagrywka,
która we wcześniejszych spotkaniach była naszym mankamentem oraz blok. To te
elementy sprawiły iż zespół „pomarańczowych” nie miał nic do powiedzenia w tym
meczu. W „6” kolejki znalazł się nasz środowy – Dawid Dryja.
W
obliczu wyników z tych dwóch kolejek, walka o grę w finale z kędzierzyńskim „walcem”.
Toczyć się będzie do ostatniej kolejki. Mając na uwadze zaległy mecz Lotosu
Trefla Gdańsk z BBTS Bielsko-Biała, możemy im z góry dopisać 3 pkty. To zespół
znad morza „wybierze” ZAKS-ie rywala. Goszcząc u siebie w ostatniej kolejce
(9.04) Mistrza Polski. Ten mecz zadecyduje, czy rywalami ZAKS-y będzie zespół
z Trójmiasta czy Podkarpacia. Pozwolę sobie na odrobinę prywaty ;) Wybacz Wojtek
w tym meczu moje siatkarskie serce, będzie wyłącznie biało-czerwone (tylko w
tym) ;D Na szczęście o wszystkim zadecyduje parkiet, będzie się działo!
A tymczasem kibicujmy Lotosowi i Skrze w LM…