Asseco Resovia Rzeszów po 6 latach przerwy powróciła do gry w elitarnych rozgrywkach — mowa oczywiście o siatkarskiej Champions League.
Francuski Tours Volley Ball z zawodnikami tj Drame Neto, był dla mnie (myślę, że nie tylko dla mnie), absolutnym teamem no name. Po tej lekcji siatkówki, którą udzielili "wilczej konstelacji gwiazd" (1:3) już nie będą no name 😎.
Po dobrym meczu z ligowym, z Olsztynem, nikt chyba nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, jaki miał miejsce w czwartkowy wieczór w hali Podpromie. Zapewne o innym powrocie na europejskie siatkarskie salony marzyli kibice "Pasów". Na szczęście marzenia nic nie kosztują i pomarzyć zawsze można 😜, ale life is brutal 😋. Bo rzeszowski gwiazdozbiór najwyraźniej zlekceważył francuskiego średniaka, a może z paraliżowała nasze gwiazdy obecność za bandami reklamowymi obecność Pana Adama Górala... Może czas obciąć budżet 😃. Same nazwiska nie grają, a zespół! Tym zespołem byli przeciwnicy, którzy mieli pomysł na grę, dobrze się przy tym bawiąc. A ich rozgrywający Zeljko Čorić pokazał, jak się rozgrywa, by drużyna wygrywała. Po stronie Asseco Resovii Rzeszów zabrakło czerwonego dywanu przed gwiazdami, by mecz się sam wygrał przy kilkupunktowym prowadzeniu 😜. Za to widzieliśmy obrażone na siebie indywidualności, patrząc na nie, miałem wrażenie, że przyszli rozegrać to spotkanie za karę. Najważniejsze, że 0 będą się zgadzać w przelewie 😊. Czy tak powinna wyglądać drużyna z najwyższym budżetem w lidze i najmocniejszym składem na papierze? Zobaczyliśmy sztampowe i czytelne rozegranie (prawo, lewo), o ile to można nazwać rozegraniem 😎. Chimeryczną grę Klemena Cebulja, grę środkiem od święta oraz brak postawienia przysłowiowej kropki nad i. Brak cierpliwości w ataku, także brak zagrywki po naszej stronie. Przypomnę, że mecze wygrywa się kolektywem, jak i zdobywa trofea. A rozgrywający ma być mózgiem tego kolektywu, który reaguje na sytuację na boisku. Korzystając z tej strefy, czy też zawodników, którzy, są pewniakiem do zdobywania punktów. Niestety te rzeczy, o których wspomniałem, nie dotyczą Fabiana Drzyzgi, bo w czwartkowy wieczór widzieliśmy gry środkiem, jak na lekarstwo. Mając w składzie jednego z najlepszych środkowych świata, bo do takich należy Kuba Kochanowski. To chyba trzeba wykorzystywać jego walory sportowe na maxa, czy też się mylę? Problemy związane z moją chorobą, pochodzą z nieprawidłowych sygnałów wysyłanych przez mózg do układu nerwowego. Tak samo problemy Asseco Resovii Rzeszów biorą się z braku rozegrania przez ich mózg, czyli rozgrywającego 😉. Czy wreszcie, ktoś zrozumie, że gwiazda Fabiana Drzyzgi już dawno zgasła i spadła z nieba? 😎. A sukcesy klubowe na arenie ligowej, czy europejskiej będą dla mnie w granicach cudu z rozgrywającym, z numerem "11" na "pasiastej" koszulce 😊. Dwa złote medale Mistrzostw Świata w biało-czerwonych barwach to już przeszłość. A obecnie w lidze jest kilku dużo lepszych rozgrywających, taka brutalna siatkarska prawda.
Przykro było patrzeć na to, że każdy sobie rzepkę skrobie i na te spojrzenia po błędach, które mówiły: To Twoja wina nie moja, tak nie powinien zachowywać się zespół, który celuje w plusligowe "pudło" i chcieliby namieszać zapewne w siatkarskiej Champions League. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem może, trzeba otworzyć elektrolity i przeprowadzić męską rozmowę, by oczyścić atmosferę. Przecież gra toczy się dalej, a kolejni rywale czy to w lidze, czy Lidze Mistrzów się przed nami nie położą. Tylko z tego względu, że w drużynie z Podpromia grają: Mistrzowie Olimpijscy i aktualni zwycięzcy VNL i Mistrzowie Europy. Wydawać, by się mogło, że te przedsezonowe kosmetyczne zmiany w składzie, będą atutem podopiecznych Giampaolo Medei. Z zaciekawieniem czekam na jutrzejszą potyczkę z beniaminkiem, z Częstochowy, jak i na hejt 👊!
*foto: strona internetowa klubu
Bardzo dobry komentarz, idealnie w punkt. Doskonale zdiagnozowane problemy zespołu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i zapraszam częściej :)
Usuń