poniedziałek, 9 września 2024

Dwie twarze Asseco Resovii Rzeszów w Bogdanka Volley Cup.

Asseco Resovia Rzeszów postanowiła dokonywać ostatnich szlifów formy przed startem PlusLigi. W III Turnieju im. Tomasza Wójtowicza — Bogdanka Volley Cup, zajmując najgorsze dla sportowca czwarte miejsce.

Część kibiców po zwycięstwie drużyny z Podpromia w turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Krosna popadło w morze optymizmu. Ja jednak podchodziłem do tego z chłodną głową, bo rywale z turnieju w Krośnie, a z turnieju w Lublinie to dwie różne siatkarskie bajki. 
Postanowiłem poczekać na turnieju w Lublinie, który miał mi dać więcej odpowiedzi na to, na co może być, stać "Wilki" Tuomasa Sammelvuo w rozpoczynającym się już w piątek sezonie ligowym. Czy dał, poczytajcie sami 😉?  Po tych dwóch spotkaniach, jak na razie muszę się zgodzić z Panem Jakubem Bednarukiem, iż być może znów będziemy oglądać loteryjną Asseco Resovię Rzeszów. Której gra w danym spotkaniu, będzie zależała od tego, jaki los wyciągnie ze szklanej kuli przed danym spotkaniem 😎. Bo takie właśnie dwie twarze rzeszowskich "Wilków", zobaczyliśmy w lubelskiej hali Globus. W spotkaniu półfinałowym, które przegraliśmy po tie-breaku, gdzie moim zdaniem zabrakło nam "prądu", by wyjść z tego pojedynku zwycięsko i zagrać w niedziele, w finale turnieju. Choć przez pierwsze dwa sety "leżeliśmy na deskach" za sprawą zagrywki Mistrza Polski. To mimo braku przyjęcia potrafiliśmy doprowadzić do tie-breaka za sprawą naszego ultra ofensywnego tria: Bednorz, Cebulj i Boyer, które świetnie spisywało się w ataku z tzw. wysokich piłek. Obok ataku ze skrzydeł nieźle wyglądała gra w obronie, a także grze Cezarego Sapińskiego w ataku na środku siatki, który zaskoczył, jak najbardziej pozytywnie. O grze naszego Kapitana, nie muszę wspominać, bo to profesjonalista w każdym siatkarskim calu😉. Widać, że podstawowy rozgrywający łapie flow z pierwszoszóstkowymi graczami, lecz do ideału jeszcze sporo brakuje. Pamiętajmy jednak, że wszystko wymaga czasu. Zacząłem budować swój optymizm, nie tylko przed meczem o trzecie miejsce w turnieju, ale i w kontekście, startującego już w piątek sezonu ligowego. Został on jednak mocno zaburzony, tym co zaprezentowali wczoraj w dużej mierze rezerwowi. Wiem, że jest to okres zgrywania się drużyny na nowo, ale niektórzy wyszli na parkiet z wypisanym na twarzy tekstem — jesteśmy rezerwowymi, nie ma, co się starać, by dobić rywala i przedłużyć mecz. Taka postawa drugiego duetu przyjmujących, czy rezerwowego we wczorajszym spotkaniu Patryka Niemca i Dawida Wocha, może niepokoić. Bo przecież na bank przyjdą takie mecze, gdzie będą potrzebne posiłki "z bazy", bo sezon jest długi. Oby tylko byli "zalogowani" do gry w "Pasiaku" 😉. Jak na razie, jeśli chodzi o zawodników "z bazy" to, jestem spokojny w kontekście sezonu o Jakuba Buskiego i Łukasza Kozuba. We wczorajszym spotkaniu pokazali, że nic, nie stracili ze swej siatkarskiej jakości z zeszłego sezonu.
Tak czy inaczej, z pozytywnym nastawieniem staram się patrzeć na nadchodzący sezon. A jak będzie, zweryfikuje parkiet 👊!

*foto: Kamciography    





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz