wtorek, 9 marca 2021

Nie chciało im się wygrać :)

Powiem wprost - nie na takie zakończenie rundy zasadniczej w wykonaniu siatkarzy z Rzeszowa liczyłem. Podzielam zdanie Pana Wojciecha Drzyzgi; Asseco Resovia zardzewiała, mając dwunastodniową przerwę meczową. Styl gry "Wilków" przypominał mi, styl z początku z sezonu, gdzie w naszej drużynie panował chaos z powodu braku zgrania. Miałem wrażenie jakby siatkarze Asseco Resovi Rzeszów przeszli obok spotkania, na nic zdało się chwilowe zebranie sił na to, by doprowadzić do stanu 2-1, czy chwilowe "kopanie" w zagrywce Karola Butryna. "Kopanie", które dawało nadzieję na tie-breaka, by za chwilę zostać rozstrzelanym przez kubańskiego środkowego Indykpolu AZS Olsztyn. To, co było naszą siłą we wcześniejszych meczach, czyli: zagrywka i kończenie pierwszego ataku. Wczoraj było siłą gospodarzy, my nie mieliśmy przyjęcia i ogromna ilość błędów własnych te cztery elementy, zaważyły na tym, że z Olsztyna wracamy bez punktów. Ta porażka sprawiła, że być w ćwierćfinale będzie powtórka ćwierćfinału z przed kilku lat, czyli walka o półfinał naszej ligi z PGE Skrą Bełchatów.

*fotografia strona internetowa PlusLigi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz