sobota, 15 maja 2021

Słodko-gorzkie rozpoczęcie sezonu.

Zaczęło się! Nie ma podziałów na kluby, wszyscy jesteśmy jedną volley family! A nasi ulubieńcy, grają nie przeciwko sobie, a po to, by zdobywać laury dla Polski.

W sezonie gdzie zgrupowanie kadry miało jedynie charakter integracyjny, przyszedł czas na sezon, gdzie wszystko jest podporządkowane jednemu celowi, jakim jest złoty medal olimpijski. Jedynymi sparing meczami, które miały nas "rozgrzać" siatkarsko, a Vitala Heynena, utwierdzić w słuszności swoich personalnych decyzji kadrowych przed tajemniczą bańką VNL, były mecze z przeciętną, młodą i nieograną siatkarsko reprezentacją Belgii. Mnie rozczuliło do łez śpiewanie hymnu przez naszego szkoleniowca, uwielbiam tego gościa😍. Przyznam szczerze, że jestem mile zaskoczony, postawą asów Heynena, bo nie jest łatwo, zagrać z takim zaangażowaniem przeciwko takiemu zespołowi, jak Belgia. Oglądając pierwszy mecz, miałem wrażenie jakby nasza drużyna, była w rytmie meczowym, a nie grała dopiero pierwsze mecze w sezonie, gdzie wywieraliśmy presję na zagrywce, rozbijając im kompletnie pomysł na grę, czy "gasząc im światło" lub grając przesuniętą krótką na małym wycinku siatki. Skoro oni tak grają na starcie to, aż się boję, co będzie dalej😮. Tutaj słowa uznania dla Kuby Kochanowskiego, który swoją grą w obu meczach pokazał, że jest pewniakiem do Tokio. Mogę się mylić, ale pewnie wielu kibiców, podzieli moje zdanie😉. Brawa dla Bartka Bednorza i Mateusza Bieńka, za  wysyłanie pocisków, zza linii dziewiątego metra. "Bieniu" pokazał Heynenowi, że Jego kartą przetargową w walce o IO, może być właśnie zagrywka, którą mocno poprawił w sezonie ligowym. Moim zdaniem mocno do Tokio, przybliżył się Łukasz Kaczmarek, który pokazał, że jest w gazie i potrafi pewnie zdobywać punkty.

Trener Heynen jest znany z szokujących decyzji tak, było i tym razem, młody i do tego debiutant w koszulce z "Orzełkiem" na piersi. "Pan Siatkarz" - Kamil Semeniuk u boku Wilfredo Leona na przyjęciu, pewnie wielu z Was, łapało się, za głowy widząc taką parę  przyjmujących na drugi mecz z Belgami, Ja się nie łapałem, wręcz byłem podjarany takim zestawieniem, bo jak podpatrywać w akcji to tylko najlepszych. A przecież Kamil, ma się od kogo uczyć, bo Kubiak i Leon to światowy top przyjmujących. Kamil pokazał, że jest gotowy na grę w wielkich turniejach, pokazując to, co pamiętamy z meczów ZAKS-y w LM, a jego akcje sprawiały, że starsi koledzy z kadry, z uznaniem kiwali głowami. Obserwując mecz, zza band reklamowych. Czy Kamil pojedzie do Tokio?? Tego nie wiem, wszystko zdarzyć się może😎. Byłoby pięknie gdyby trener , mógł grać w VNL i IO, tymi dwudziestoma czterema asami, ale niestety siatkówka jest równie brutalnym, jak i pięknym sportem i najlepszych wybiera się drogą eliminacji. Swoją drogą nie zazdroszczę coachowi, bo trudno jest, dziękować chłopakom, którzy już, są Mistrzami Świata i nie krytykujmy go, za wybory, a ufajmy, że przyniosą, nam  one wiele łez szczęścia😊. Swoją drogą, jak na razie, pokrywają się one z typami o, których pisałem tutaj. Tyle o dwumeczu z Belgami, czekamy na tą wielką siatkarską niewiadomą, jaką jest bańka w Rimini. Polska, Polska, Polska💓!       

*fotografie Kacper Kirklewski Photography       
 

2 komentarze:

  1. Te peany nad przyjęciem Leona, nieco przesadzone. Ktoś tu nie oglądał meczy Perugii. Nie umniejsza to jego wartości jako ofensywnego przyjmującego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałem właśnie na myśli tą wartość ofensywną :) Pozdrawiam.

      Usuń