wtorek, 31 marca 2020

Koronowirusie to nie fair!

źródło: www. siatka.org
Nie tak sobie wyobrażaliśmy jubileuszowy, dwudziesty sezon PlusLigi. Wszyscy liczyliśmy na pełne emocji play-offy i walkę do ostatniej piłki. Bo sezon był bardzo ciekawy - klub z Warszawy mógł, z niknąć z siatkarskiej mapy Polski, jednak powrócił z VERVĄ i, jak dla mnie był murowanym faworytem do gry w finale, a kto wie czy i nie złota... Dla wielu murowanym przeciwnikiem drużyny AA w finale była drużyna Nikoli Grbicia. Nie mówię, że tak, by nie było, jednak ja bardziej bym postawił na podopiecznych Igora Kolakovicia. Wiem oberwie mi się od kibiców ZAKS-y😉. Spytacie- dlaczego JW? Mimo, że grali falami to w mojej ocenie ta gra była ładniejsza dla oka i za ten pazur, który pokazali w LM, eliminując wielki ZENIT KAZAŃ😊. Oczywiście nie odbierałem szans "Skrzatom", bo w wielu meczach pokazały charakter, ani żadnej innej drużynie, bo siatkówka .jest grą nieprzewidywalną, Więc mogło być w dechę😄. Jak dla mnie "czarnym koniem" tego sezonu nie byłby, ale jest gdański Trefl, drużyna, która przed sezonem była skazywana na walkę o utrzymanie. A pokazała "siatkarskie jaja"😋 i team spirit, kradnąc zasłużenie niejednokrotnie punkty ekipom z dużo wyższym budżetem. Szkoda, że sezon nie został dokończony, bo bardzo chętnie zobaczył "Winiara" i jego lwy na "pudle"😉. Już teraz słyszy się niestety, że czołowi zawodnicy tej drużyny, zasilą ekipy z dużo szerszym portfelem😟. Cóż siatkówka to nie tylko piękne emocje, ale biznes, a może przede wszystkim, jak kto woli. Niemniej jednak 👏 dla Michała Winiarskiego, za zbudowanie ekipy, którą oglądało się z wielką przyjemnością💪. Obok drużyny z Gdańska na uwagę zasługuje także "mistrz tie-breaków" - GKS Katowice, tę drużynę również stawiałem w roli cichego "czarnego konia".  Beniaminek z Suwałk pokazał, jak z przytupem meldować się w plusligowej elicie i o mało nie meldując się w play-offach. Rzeszowscy siatkarze przytupnęli inaczej. To tupnięcie o mało nie zakończyło się spadkiem. Nie zawsze byli dobrzy zawodnicy, sprawdzają się w roli prezesa i trenera, a siatkarscy emeryci, są gwarancją walki o najwyższe cele😉. I my rzeszowscy kibice musimy musimy wciąż czekać... Aczkolwiek mimo, że nie mamy końcowych rozstrzygnięć to w następnym sezonie w LM zobaczymy: VERVA Warszawa ORLEN Paliwa, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i PGE Skra Bełchatów. Myślę, że wielu kibicom bardziej niż PlusLigi szkoda, jest najważniejszej imprezy siatkarskiej tego sezonu. Pamiętajcie, co się odwlecze to nie uciecze😊! To tylko zwiększy jeszcze bardziej ból głowy u Vitala, bo pretendentów do gry w kadrze na pewno przybędzie. Nie wiemy, co z LN Wielu powie, jak tu przeżyć bez siatkówki. Wiem, że jest trudno, ale w tym momencie, co innego jest priorytetem... Trzymajcie się ciepło i zostańcie w domu👊.

niedziela, 1 marca 2020

Momentami się meczu nie wygrywa...

źródło: www.plusliga.pl
Tak właśnie można, by opisać wczorajszy mecz Asseco Resovi Rzeszów z brązowym medalistą poprzedniego sezonu. Początkowe piłki pierwszego seta zwiastowały, że może uda urwać się seta, na tym trudnym terenie jakim, jest hala w Jastrzębiu-Zdroju. Zawodnicy w czarnych strojach osiągnęli kilku punktową przewagę, by za chwil kilka oddać pole gospodarzom, którzy się nakręcali wzajemnie swoją grą i w decydujących momentach seta, dosypywali węgla do pieca, co przyduszało podopiecznych Zaniniego. Ta sytuacja powtarzała się w każdej z partii... Nie można odmówić Resoviakom woli walki, bo ona była. Jednak to za mało, jastrzębianie wygrali nie tylko umiejętnościami siatkarskimi, ale zespołowością, a wszyscy wiemy, jak w ekipie z Podpromia to wygląda.