środa, 2 stycznia 2019

Trzy świeczki na torcie! :)

praca własna

Początek roku, to zazwyczaj czas noworocznych postanowień, a dla mnie jest on także czasem świętowania urodzin Z siatkówką na „ty”. To właśnie dokładnie 02 stycznia 2016 roku. Powstał blog, którego tak chętnie chcecie czytać. Jednak do tej pory i pewnie nadal zadawał sobie będę pytanie – Czym ja przyciągam tylu czytelników? Według mnie jest wiele ciekawszych miejsc w sieci od mojego, a jednak, to mnie wybieracie. Dziękuję! 😊. I choć czasem, były rzeczy dla mnie ważniejsze od dzielenia się z Wami swoimi przemyśleniami. Pojawiały się nawet  myśli o jego zamknięciu. To jednak zwyciężała myśl: Marcin robisz, to co lubisz, a jeszcze w dodatku o tym co kochasz. Może, ktoś zmieni swoje dotychczasowe życie, dzięki Twemu dzieleniu się swoimi pasjami i walką o lepsze jutro. Ktoś powie robi, to dla statystyk. To nie jest prawdą! Nie raz pada pytanie – Nie chcesz zarabiać na swojej pasji? Nigdy nie miałem i nie mam zamiaru zarabiać będąc Z siatkówką na „ty” 😊.   
JAKI BYŁ DLA MNIE TEN ROK Z PERSPEKTYWY KIBICA?
W siedemdziesięciu pięciu procentach wyśmienity, bo przecież byłem świadkiem, a Wy razem ze mną  historycznego sezonu dla polskich skoków narciarskich, brązowy medal Trefla Gdańsk, w minionym sezonie ligowym. Pozdro Grzybki! 😊. I wreszcie historyczna obrona tytułu Mistrzów Świata przez ekipę „Koali”. Byłem chyba jedynym siatkoholikiem, który wierzył w jakikolwiek medal od początku sezonu reprezentacyjnego. To się nazywa wiara siatkarskiego kibica, w sukces drużyny i posiadanie siatkarskiej intuicji :D Zapewne wiecie dlaczego ten rok, był dla mnie sportowo udany tylko w siedemdziesięciu procentach, a jeśli nie, to przypomnę. Asseco Resovia Rzeszów zajęła najgorsze od dekady miejsce, w ligowej hierarchii (6 miejsce). Jak na razie nie zapowiada się, aby było lepiej, lecz w siatkówce wszystko zdarzyć się może 😊.
JAKI BYŁ DLA MNIE TEN ROK PRYWATNIE?
Zaczął się on od nawiązania współpracy, z jednym z portali siatkarskich, lecz kilka tygodni temu z przyczyn osobistych postanowiłem zakończyć ową współpracę. Dziękuję, że mogłem być częścią teamu, który, jak ja kocha pomarańczowe pole i emocje z nim związane. Dziękuję, za każdą uwagę, która pomogła mi udoskonalać moje amatorskie pisanie o siatkówce. To ten rok pokazał mi, że jeszcze wiele kryje się, za „drzwiami”, które zwą się samodzielnością. Tutaj wielkie podziękowania dla mojego oddziału FAR-u, gdyż dzięki uczestnictwu, w kolejnym rodzaju warsztatów. Zobaczyłem, jak wielkie korzyści przynosi, to co wykonuję każdego dnia od sierpnia 2017 roku. Nie było by tego, gdyby nie moi bliscy, fizjoterapeuci i Wy moi drodzy przyjaciele, którzy jesteście nie „po coś”, ale „po prostu”. Dziękuję! 😉. W sumie nic byście nie mieli do gadania, gdyby nie moja porąbana i odmieniona o sto osiemdziesiąt stopni głowa, która sfiksowała na punkcie dążeniu do samodzielności i spełnianiu marzeń 😊. Trudno musicie, to wytrzymać, ale chyba nie macie wyjścia, gdyż ja nie zamierzam mówić „pass” :D. To w tym roku spełniłem swoje marzenie o wyjeździe na oazę dla osób niepełnosprawnych. To tam zrozumiałem, jak wiele mam i czym jest prawdziwa przyjaźń, jak i to co mnie spotkało. Oaza jest, jak narkotyk i już jadę po kolejną „dawkę”, w tegoroczne wakacje. Tęsknie za Wami i za wszystkim, co się z tym wiąże <3
JAKIE PLANY NA TEN ROK?
Możesz! Potrafisz! Działaj! 😊.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz