sobota, 23 listopada 2019

Wrzuciłem wyższy bieg!


Jeszcze nie dawno siatkówka była dla sposobem na problemy, nie mówię, że teraz ich nie mam, lecz od kilku miesięcy siatkówka jest dla mnie jedyną chwilą relaksu, bo stałem się zapracowanym człowiekiem 😊. Pamiętacie zapewne w tekście po II fibroromii pisałem, że rozpoczynam nowy rozdział – Cinek aktywny zawodowo. Przyznam szczerze, że początkowo nie liczyłem na happy-end, ale wiadomo początki zawsze do najłatwiejszych nie należą, bo nie dość, że pierwsza praca to jeszcze dziedzina z którą nigdy wcześniej nie miałem do czynienia. Tutaj wielkie słowa podziękowania dla Marcina (opiekuna stażu),za wyrozumiałość i wskazówki, które pomogły mi się odnaleźć 😊. Pewnie usychacie z ciekawości, z czym musiałem się zmierzyć, choć mój staż wczoraj dobiegł końca i udałem się  na zasłużony urlop to powiem – jestem copywriterem i piszę teksty o tematyce ortopedyczno-medycznej. Ciekawe prawda siatkoholik i taka tematyka, cóż życie pisze różne scenariusze😂. Skoro skończyłem staż to powinienem napisać byłem copywriterem. Moje bazgranie tak przypadło szefowi do gustu, że widzi mnie w Helpik team, aktualnie jestem na etapie szukania projektu, by móc odbyć drugi staż, a następnie po jego zakończeniu, otrzymać umowę o pracę. Czy mi się uda? Zobaczymy, niemniej jednak dziękuję za dostrzeżenie we mnie „czegoś”, czego mnie samemu czasem trudno dostrzec. Czy ten zawód jest mi naprawdę pisany? Tego nie wiem, ale czas pokaże czy to, co jest w moich szarych komórkach ujrzy światło dzienne.           
Praca, pracą i gdzie tu czas na trening, by móc „wygrać kolejnego seta w meczu” o samodzielność. Wszystko jest kwestią chęci i zaangażowania, a moi fizjoterapeuci wiedzą, że tego mi nie brakuje. Choć czasem już ledwo wytrzymują i mi mówią, że już nie mogą mnie znieść. Trudno taki mój urok osobisty, a raczej brak piątej klepki w mózgu😋. Bez Was i mojego zaangażowania nie byłoby tak dużych efektów, które są, jak na trzy miesiące od powtórzenia zabiegu👊. A my przecież nie powiedzieliśmy STOP, a wręcz przeciwnie💪! Dziękuję mojemu oddziałowi FAR za „poprowadzenie mnie za rękę na tej drodze” ku samodzielności zarówno w życiu prywatnym i zawodowym. Dziękuję mojemu teamowi fizjoterapeutów za to przełamywanie mnie do wielu rzeczy i wysłuchiwanie tekstów. Dziękuję moim Przyjaciołom, za każde słowo wsparcia i uwierzenia czasem bardziej we mnie niż ja sam. KOCHAM WAS💗. Na to wszystko patrzy KTOŚ, kto czasem mnie nie rozumiał, a myślę, że jest ze mnie dumny….


*fotografie archiwum prywatne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz