Jeszcze nie dawno siatkówka była dla sposobem na problemy,
nie mówię, że teraz ich nie mam, lecz od kilku miesięcy siatkówka jest dla mnie
jedyną chwilą relaksu, bo stałem się zapracowanym człowiekiem 😊.
Pamiętacie zapewne w tekście po II fibroromii pisałem, że rozpoczynam nowy
rozdział – Cinek aktywny zawodowo. Przyznam szczerze, że początkowo nie liczyłem
na happy-end, ale wiadomo początki zawsze do najłatwiejszych nie należą, bo nie
dość, że pierwsza praca to jeszcze dziedzina z którą nigdy wcześniej nie miałem
do czynienia. Tutaj wielkie słowa podziękowania dla Marcina (opiekuna stażu),za
wyrozumiałość i wskazówki, które pomogły mi się odnaleźć 😊.
Pewnie usychacie z ciekawości, z czym musiałem się zmierzyć, choć mój staż
wczoraj dobiegł końca i udałem się na
zasłużony urlop to powiem – jestem copywriterem i piszę teksty o tematyce
ortopedyczno-medycznej. Ciekawe prawda siatkoholik i taka tematyka, cóż życie
pisze różne scenariusze😂. Skoro skończyłem staż to powinienem napisać byłem
copywriterem. Moje bazgranie tak przypadło szefowi do gustu, że widzi mnie w Helpik
team, aktualnie jestem na etapie szukania projektu, by móc odbyć drugi staż, a
następnie po jego zakończeniu, otrzymać umowę o pracę. Czy mi się uda?
Zobaczymy, niemniej jednak dziękuję za dostrzeżenie we mnie „czegoś”, czego
mnie samemu czasem trudno dostrzec. Czy ten zawód jest mi naprawdę pisany? Tego
nie wiem, ale czas pokaże czy to, co jest w moich szarych komórkach ujrzy światło dzienne.
Praca,
pracą i gdzie tu czas na trening, by móc „wygrać kolejnego seta w meczu” o
samodzielność. Wszystko jest kwestią chęci i zaangażowania, a moi
fizjoterapeuci wiedzą, że tego mi nie brakuje. Choć czasem już ledwo wytrzymują
i mi mówią, że już nie mogą mnie znieść. Trudno taki mój urok osobisty, a
raczej brak piątej klepki w mózgu😋. Bez Was i mojego zaangażowania nie byłoby tak
dużych efektów, które są, jak na trzy miesiące od powtórzenia zabiegu👊. A my
przecież nie powiedzieliśmy STOP, a wręcz przeciwnie💪! Dziękuję mojemu
oddziałowi FAR za „poprowadzenie mnie za rękę na tej drodze” ku samodzielności
zarówno w życiu prywatnym i zawodowym. Dziękuję mojemu teamowi fizjoterapeutów za
to przełamywanie mnie do wielu rzeczy i wysłuchiwanie tekstów. Dziękuję moim
Przyjaciołom, za każde słowo wsparcia i uwierzenia czasem bardziej we mnie niż
ja sam. KOCHAM WAS💗. Na to wszystko patrzy KTOŚ, kto czasem mnie nie rozumiał,
a myślę, że jest ze mnie dumny….
*fotografie archiwum prywatne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz