niedziela, 14 lutego 2021

Niełatwe trzy punkty "Pasów".

 

Po dobrym meczu Asseco Resovi Rzeszów w Zawierciu byłem ciekaw, jak będzie przebiegało rewanżowe spotkanie, z zespołem z Lubina. Który jest na fali wznoszącej i wciąż ma szansę na to, by zagrać w play-offach.

"Miedziowi" choć próbowali od pierwszych piłek, pierwszego seta, postawić gospodarzom trudne warunki. To jednak na próżno, bo znów "Wilki" zaczęły "kopać" w polu serwisowym, za sprawą; Karola Butryna, Klemena Cebulja i Timo Tammemyy. Dodajmy do tego skuteczność ze skrzydeł w I secie - Butryn (86%), Cebulj (80%). Te elementy sprawiły, że Asseco Resovia Rzeszów, wygrała premierową partię spotkania. Drugą partię lepiej rozpoczęli przyjezdni, za sprawą bloku, a także trudnych zagrywek Ronalda Jimeneza. Uzyskując czteropunktową przewagę (7:11), jednak "Reska" wzięła się do roboty i odrobiła straty. Każda z drużyn miała ochotę na wygranie tego aktu spotkania, doprowadziło to do gry na przewagi. Asseco Resovia miała nawet w górze setbola, ale grający, jak w transie MVP wczorajszego meczu: (25 pkt w 1 as, 67% att). Jednak wybaczamy, bo Karol w ostatnich spotkaniach jest prawdziwym rewolwerowcem naszej drużyny😉. Można, by powiedzieć, kto zagrywa, ten wygrywa, bo lubinianie zdobyli punkt po dobrej zagrywce swojego atrackera. I mecz zaczynał się od nowa. Trzecia odsłona tego aktu, miała podobny przebieg do tej pierwszej. Znów "Wilki" zaczęły "kopać", zza linii dziewiątego metra. I byliśmy od seta, by zgarnąć trzy punkty, w tym spotkaniu.  Do pewnego momentu czwartego seta, oba teamy szły łeb w łeb. "Reska" odskoczyła w końcówce seta, za sprawą bomb posyłanych z pola serwisowego, a także skutecznych kontr. Pełna pula dla Asseco Resovi Rzeszów, w tym spotkaniu stała się faktem.  Co oprócz zagrywki i gry w ataku było naszym atutem? Gra wszystkimi strefami Fabiana Drzyzgi, co powoli staję się znakiem rozpoznawczym Asseco Resovi w tym sezonie. Obok gry w ataku i w zagrywce. Po raz kolejny swoją przydatność do drużyny potwierdzili nasi środkowi: "16" (9 pkt w tym 2 bloki, 88% att), "48" (10 pkt w 2 asy i 3 bloki). Znów przyczepię się do postawy słoweńskiego gwiazdora, który, choć nadrabiał w ataku i zagrywce (20 pkt w tym 2 asy i 3 bloki, 52% att).  To był "rysowany" na przyjęciu, zaledwie 42%, a przecież powinien być naszą ostoją, w tym elemencie.

Mam nadzieję, że przełożymy to flow, w naszej drużynie. Na walkę o półfinał PP, łatwo na pewno nie będzie, bo naszym rywalem będzie ZAKSA. ZAKSA, z którą potrafimy wygrywać...😎.   

*fotografie strona internetowa klubu   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz