poniedziałek, 7 czerwca 2021

Liderzy przez duże "L" :)

 

Druga seria spotkań w NNL, za nami. Nie ma już, niepokonanych drużyn, a Orły Heynena wskoczyły na fotel lidera VNL po łomotach, które zafundowali Amerykanom i Rosjanom 😍.

Po porażce ze Słowenią pewnie większość z nas wiedziała, że w kolejnym trójmeczu nasi Mistrzowie Świata, ruszą z kopyta, by pokazać, iż ta przegrana była jedynie wypadkiem przy pracy. Na temat meczu z Australią się, nie wypowiem, bo go nie oglądałem, lecz sądząc, po wynikach poszczególnych setów było grubo. Czekając na mecz ze Stanami Zjednoczonymi, błagałem, tylko by mecz nie był powtórką z półfinału Mistrzostw Świata 2018. Heynen znów zamieszał składem. Nasi kolejni przeciwnicy, muszą się do tego przyzwyczaić😋. Nasi Mistrzowie Świata, ustawili sobie seta - pociskami, zza linii dziewiątego metra (głównym prowokatorem zamieszania, za sprawą tego elementu był Bartosz Bednorz 3 asy). Nasi chłopcy dołożyli do tego "gaszenie światła" rywalom i świetną współpracę na linii blok-obrona, co zamieniali na skuteczne kontrataki. I na tablicy wyników widniał wynik 1-0 dla naszej reprezentacji. Druga partia to trochę słabsza skuteczność naszych na kontrach, a wszystko to, za sprawą agresywnej zagrywki Amerykanów. Przyznam szczerze pomyślałem - będzie horror. Jednak Belg, dał wyraźny sygnał, że zamierza walczyć o pełną pulę, w tym spotkaniu. Wpuszczając na parkiet Leona i Semeniuka, ten pierwszy wytoczył działa, za linii dziewiątego metra, a ten drugi uspokoił grę w przyjęciu i był nie do zatrzymania w ataku. Te dwie zmiany były kluczem dla losów tej partii, a może i meczu. Kamil po raz kolejny pokazał, że zasługuje na to, by odgrywać mega ważną rolę w reprezentacji, mimo młodego  wieku. Trzecia partia była formalnością, nasi chłopcy, powrócili do gry z premierowej partii spotkania. Dokładając do tego fajną grę naszych środkowych, którzy potwierdzili, że na pozycji środkowego, jest już tylko jeden bilet😉. I zgarnęliśmy pełną pulę💪 . Mecze z Rosjanami to kolejne mecze z cyklu - hot meczyków dla polskich kibiców. Początek pierwszego seta był mega wyrównany, żadna z ekip nie potrafiła osiągnąć znaczącej przewagi, ale dzięki dobrej grze na siatce naszej drużyny, schodziliśmy na drugą przerwę techniczną z dwoma oczkami przewagi, co pozwalało mieć na wygraną w pierwszym secie. A przesłankami do tego były - zagrywka oraz atak naszej drużyny. Niestety nasi chłopcy lubią, jak mi spastyka rośnie i oddali Sbornej siedem punktów z rzędu😜 . Pomyślałem - zagramy pięć setów? Chyba chcieliby mój fizjo nie miał dużo pracy, jak wróci i w drugim secie, wzięli się do roboty😂 . Już na początku zbudowali sobie przewagę, mimo naporu Rosjan nie było, niemiłej powtórki z pierwszego seta. Asy serwisowe Leona i atak z drugiej linii, nie pozostawił złudzeń, kto powinien wygrać drugiego seta💪. W trzeciej partii nasi siatkarze zaczęli powoli naładowywać amunicję, zza linii dziewiątego metra i rozmontowali pierwszą akcję rywala. Taki stan rzeczy sprawił, że brakowało nam seta, by odnieść kolejne zwycięstwo z trudnym przeciwnikiem. Czwarty set to koncert gry naszych we wszystkich elementach. To sprawiło, że Rosjanom, ode chciało się już grać w tym spotkaniu i zostaliśmy liderami VNL😎 . Nie byłbym sobą gdybym, nie zaprezentował Wam swoich amatorskich myśli po tych dwóch meczach, które oglądałem😛. Patrząc na postawę Maćka Muzaja w meczu z Rosją, nie zazdroszczę trenerowi. Widać, że "Mazi" się, odbudowuje pod ręką Vitala i stać go na to, by stać się, "drugą strzelbą" na IO. Z drugiej strony Kaczmarek, ma za sobą świetny sezon i może być pewniejszy, w swoich poczynaniach od pierwszej strzelby Asseco Resovii Rzeszów, w nadchodzącym sezonie PlusLigii. Sorry, trenerze Twój problem😁. Mam wrażenie, że w drugim secie meczu z USA, zakończyła się selekcja na przyjęciu. Tylko czy, aby nie, za wcześnie?😊. Od dawna wiemy, że nie ma chemii między Vitalem Heynem, a Bartoszem Bednorzem. A może to tylko moje domysły?😎. Gdybym to ja miał wybrać, wybrałbym... tego, który uspokoił przyjęcie, w meczu z "Kowbojami"😉. O formę Kurka i Kubiaka jestem spokojny, bo oni mają być gotowi na ćwierćfinał IO... i będą. Więc bez lamentu 😂. Skoro my teraz tak zmiatamy wszystkich, oby te miotły się, nie wyłamały do IO, ale Vital umie mieszać, w tym swoim kotle. Bo przecież nie mamy kilku szóstek, tylko jeden szeroki skład😍. I to pozwala mieć niemal stuprocentową pewność na to, że wkroczymy na siatkarski Olimp💓.   

*fotografia fanpage Karola Kłosa              

2 komentarze:

  1. Fajne przemyślenia, ogrom pracy i serca w to wkładasz, ale kurcze - te emotki bardzo rozpraszają czytanie treści. Tak samo, jak brak wyraźnych akapitów i przecinki w przypadkowych miejscach. Trzymam kciuki za rozwój bloga!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te przecinki są, wstawiane tam gdzie dodatek Google proponuje :) A, co do etiomków, jedni lubią drudzy nie. Niemniej jednak dziękuję, za komentarz i pozdrawiam.

      Usuń