piątek, 17 listopada 2023

"Szarpaniec" w Nysie dla Rzeszowa.

W ramach 6 kolejki PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów walczyła o punkty w "nyskim kotle" z tamtejszą PSG Stalą (2:3).

Jeszcze przed startem było wiadomo, że spotkają się dwie drużyny, które lubią stawać na ofensywę z pola serwisowego, w tym się to nie potwierdziło (50 zepsutych zagrywek). Było też wiadomo też, że będziemy świadkami pojedynków Michała Gierżota z Torey'em DeFalco, czy Kamila Szymury z Pawłem Zatorskim.
My rzeszowscy kibice zadawaliśmy sobie pytanie, czy sobotnie zwycięstwo na dobre odmieni oblicze "Pasów", czy znów będziemy świadkami sinusoidy w ich grze. Niestety byliśmy świadkami tego drugiego, ale nie tylko po stronie graczy w czarnych strojach, ale i graczy Daniela Plińskiego. Nie zmienia to jednak faktu, że te zwroty akcji dodawały kolorytu temu spotkaniu. Raz jedni zdobywali wydawać się, mogło bezpieczną przewagę, by zaraz oddać pole przeciwnikowi. Jak dla mnie przez większość część meczu, więcej pomysłu na grę i jakości siatkarskiej miała drużyna z Nysy. Za sprawą gry w ofensywie Remigiusza Kapicy i Michała Gierżota I to ona w mojej ocenie zasługiwała na pełną pulę w tym spotkaniu. Po raz kolejny rywal nie potrafił zadać ciosu Asseco Resovii Rzesów, a ta szczęśliwie odwraca losy meczu. Zaraz mnie zhejtujecie, trudno nie pierwszy i nie ostatni raz 😎. Dlaczego szczęśliwie? Jak inaczej można nazwać mecz, gdzie piłki od rozgrywającego do atakującego, wołają o pomstę do nieba, a gra skrzydłami kończy się "gaszeniem światła" lub skuteczną kontrą żółto-niebieskich. A "kopalnia punktów", czyli środek przez trzy sety nie był widziany w ataku. Po raz kolejny wygraliśmy ten mecz indywidualnościami, a nie kolektywem. 
Nie pierwszy już raz i zapewne nie ostatni Torey DeFalco (MVP) pokazał swą siatkarską jakość na lewym skrzydle "wybijając" żółto-niebieskim zwycięstwo z głowy. W IV secie nasz rozgrywający przypomniał sobie, że istnieje coś takiego, jak środek i zaczął z jego usług korzystać. "Kochan" pokazał, że nikt nie jest w stanie mu wyłączyć "prądu" w ataku - 100%. To DeFalco i Kubie Kochanowskiemu Asseco Resovia Rzeszów zawdzięcza, że jakże szczęśliwe 2 punkty wróciły na Podpromie. Na koniec pozwolę sobie zadać pytanie: Co zrobi Fabian Drzyzga, gdy "Kochan" z DeFaco będą "pod formą"? Czy poprawi jakość piłek do Mistrza Olimpijskiego na ataku? Bo, jak na razie Stephen Boyer nie ma nic wspólnego z atakującym, który grał pod piłkami od rozgrywającego obecnego Mistrza Polski 😏. Jaki z tego wniosek? 😊

*foto: strona internetowa klubu




2 komentarze: