czwartek, 19 września 2024

Zwycięstwo Asseco Resovii Rzeszów na start PlusLigi.

Asseco Resovia Rzeszów w meczu rozgrywanym awansem z 4 kolejki PlusLigi. Pokonała na wyjeździe w tarnowskiej hali Jaskółka z ВК Барком-Кажани / VC Barkom-Kazhany (1:3).

Było, jak się spodziewałem po tym, co zobaczyłem w meczu sobotnim zespołu ze Lwowa z Mistrzem Polski, czyli twarda walka zespołu z Ukrainy. Podeszli oni bez respektu do czwartej drużyny poprzedniego sezonu. Skutkowało to nie tylko pierwszą partią graną na przewagi, ale też wygranym dość wyraźnie trzecim setem (25:17). Czy też tym iż początek IV seta, mógł zwiastować to, iż w hali zaczął unosić się zapach tie-breaka.
Choć trzy punkty cieszą to, jednak było sporo niedokładności i o nich napiszę na początek 😉. Nie wiem, czy w meczach z dużo bardziej notowanym rywalem niż zespół ze Lwowa. Z taką ilością błędów w polu serwisowym (20) przy 7 asach serwisowych, uda się zdobyć punkty do ligowej tabeli. Widać, że nowy rozgrywający nadal szlifuje flow z zespołem, nie wliczam w to flow z Klemenem Cebuljem. Innymi słowy, Gregor Ropret musi się nauczyć ligi srebrnych medalistów olimpijskich, oby tylko ta nauka nie trwała zbyt długo. W przeciwnym bądź razie nie jeden rozgrywający udzieli mu lekcji siatkówki 😎. 
To ich flow z reprezentacji Słowenii dało słoweńskiemu przyjmującemu statuetkę MVP (16 pkt w tym 3 asy/blok/ 46 przyjęcia/ 50% atak). Pozostaje mieć nadzieję, że to flow duetu słoweńskich "Wilków", będzie kontynuowane w kolejnych spotkaniach, bo z przyjemnością się patrzyło na ataki Cebulja z lewego skrzydła. Na takiego Klemena Cebulja, całe Podpromie czeka od pięciu lat. Chwilami złe demony z poprzedniego sezonu dawały o sobie znać, przy prowadzeniu (2:0) w setach, wyszliśmy na trzeciego seta z przeświadczeniem "samo się wygra", no znów się nie wygrało 😀. Na szczęście do gry w czwartym secie  pozwolił nam wrócić najbardziej nieprzewidywalny siatkarski element, jakim jest "gaszenie światła". Niezłym specjalistą od tego okazał się Cezary Sapiński, który swoimi blokami dał sygnał do walki o pełną pulę w tym spotkaniu. Przed sezonem mówiono, że przyjęcie Asseco Resovii Rzeszóów, będzie jej piętą achillesową, oraz że trio ofensywnych zawodników. Będzie musiało sobie radzić, atakując z wysokich piłek, we wczorajszym spotkaniu to, było widoczne. Widoczne było też to, iż Gregor Ropret częściej korzystał z usług lewoskrzydłowych niż Stephena Boyera, choć ilość ataków, każdego z członków tego tria, mówią zupełnie, co innego. Czy taka będzie taktyka Asseco Resovii Rzeszów w tym sezonie? Jeśli tak to znów potwierdza się moja teza, że siatkarski kibic uczy się całe swoje życie 😊. Bo dotychczas myślałem, że w dużej mierze punkty zdobywa się atakami z prawego, a nie lewego skrzydła. Bartosz Bednorz ma tyle samo sympatyków, co przeciwników, we mnie ma tego pierwszego 😎. Jego show w II secie spotkania w ataku, jak i w bloku pokazało, jak wartością dodaną może być dla "Wilków" z Podpromia. Nasz Kapitan uczcił 450 mecz na ligowych parkietach 10 pkt — w tym 2 bloki/ as, 58% atak. Całkiem dobrze radził sobie jego kompan na środku siatki Cezary Sapiński, którzy do 5 punktowych bloków, dołożył 5 punktów zdobytych atakiem.
Choć w dalszym ciągu jest nad czym pracować to oczywiście trzy punkty wywiezione z Tarnowa bardzo, cieszą. W następnych kolejkach będą siatkarskie testy o najwyższym poziomie trudności, które dadzą odpowiedź o jakości watahy Tuomasa Sammelvuo. Bowiem "Reskę" czeka gra na duże siatkarskie bramki, najpierw z Jastrzębskim Węglem, a tydzień później z "Jurajskimi Rycerzami", z Zawiercia.

*foto: www.plusliga.pl
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz