sobota, 9 kwietnia 2016

Ktoś musi płakać, by śmiać się mógł ktoś ;)

             
źródło: Damian Wojtaszek on Instagram
  Po raz kolejny wiara i nadzieja pasiastego kibica nie umarła. Po cichu już szykowaliśmy się do, „małego finału” z Lotosem Treflem Gdańsk. Bowiem w stratę seta przez Skrę w meczu z BBTS-em Bielsko – Biała (3-1) nikt nie wierzył, taki scenariusz musiał się stać, by Asseco Resovia Rzeszów zagrała w finale Plus Ligi z ZAKS-ą Kędzierzyn Koźle. Od dziś wierzę w cuda ;) Skrę w tym meczu zawiodła psychika, to nie był pierwszy moment w tym sezonie kiedy nie wytrzymały głowy. Przypomnę mecz z Zenitem Kazań, wygrali na wyjeździe (2-3). Gdzie w łódzkiej „Atlas Arenie” ,zostali dosłownie mówiąc zmieceni z parkietu (0-3). Jak widać zmiana trenera Skrze, w tym momencie sezonu nie wyszła na dobre. Jednak to nie nasz problem. My znając wynik Skry, w meczu  z Olsztynem. Wiedzieliśmy, iż by zachować jakiekolwiek nadzieje na finał. Musieliśmy pokonać vice MP bez straty seta, tak się też stało wygraliśmy (0-3). Cały zespół pokazał, kawał solidnej siatkówki, a za kreatywność w kierowaniu grą rzeszowskiej drużyny w tamtym meczu. Statuetką MVP został
źródło: www.przegladsportowy..pl
nagrodzony – Fabian Drzyzga. Wszyscy zawodnicy powtarzali, zrobiliśmy  swoje i czekamy na cud by zagrać w finale. Jednak jak pokazał dzisiejszy mecz, cuda się zdarzają w sporcie. To jest właśnie piękno siatkówki ;) Jednak za nim będziemy, zdzierać gardło dopingujących naszych  „pasiaków” w starciu z ZAKS-ą. To już za nie cały tydzień, nasze serca i myśli, zawędrują do krakowskiej „Tauron Areny”. Gdzie SOVIA, powalczy miejmy nadzieję, z powodzeniem w Final Four LM. Powtórka z przed roku mile widziana, a może i coś więcej. Bo sport jest nieprzewidywalny i na tym polega jego piękno  ;) NIGDY NIE LEKCEWAŻ SERCA MISTRZA!!!



2 komentarze: