wtorek, 17 kwietnia 2018

Emocje rosną! ;)


Faza zasadnicza za nami emocji, było co nie miara. Jednak emocje dopiero sięgną zenitu, bowiem jutro startuje faza play-off oczy PlusLigowych kibiców, będą zwrócone na Olsztyn i Jastrzębie – Zdrój. Tak więc szykuje się długie środowe popołudnie mam nadzieję, że z kapitalnymi widowiskami. Jednak w tej fazie nie ma już słabeuszy zarówno Asseco Resovia Rzeszów, jak i Trefl Gdańsk nie ma łatwego przeciwnika, w walce o półfinał. Serce kibica podpowiada jedno, jak będzie pokaże parkiet ;) Zanim ta środowa siatkarska uczta, to zapraszam na kilka słów od Cinka na temat tego co wydarzyło się przez 30 kolejek. Od początku sezonu ton PlusLiigowej tabeli nadawał Mistrz Polski z Kędzierzyna – Koźla, choć nie uniknął kilku niespodziewanych porażek, jednak nie przeszkodziło mu to w pewnej wygranej fazy zasadniczej i czekaniu ze spokojem na półfinałowego rywala. Jednak im dalej w las tym ciekawej ;) W pewnym momencie do walki o drugie miejsce premiowane bezpośrednim awansem do półfinału chętnych, było aż 3 zespoły (PGE Skra Bełchatów, ONICO Warszawa i Trefl Gdańsk). Czapki z głów dla ekipy AA pokazali, jak powinno się walczyć o przetrwanie. Brawa dla kibiców i siatkarzy innych klubów za uratowanie tego klubu, poprzez włączenie się do akcji #doLEWamydopełna ;) Koniec końców awansowali do ćwierćfinałów z trzeciej pozycji i o półfinał zagrają z drużyną, która jest dla mnie osobiście największym rozczarowaniem tego sezonu – Jastrzębskim Węglem. A dlaczego uważam za rozczarowanie? Mając praktycznie utrzymany skład, który zdobył brąz w poprzednim sezonie, w tym do końca walczyli o to, aby znaleźć się w play-offach. Ich gra, była chimeryczna na nic zdała się zmiana Loebiediewa na „Fefe”. Ten, którego tak chwaliłem po poprzednim sezonie, jak na razie nie przypomina siatkarza z tamtego sezonu – Salvador Hidalgo Oliva. Jednak sezon jeszcze trwa i może się obudzi ;) Strasznie szkoda mi teamu ze stolicy Polski, bo naprawdę zasłużyli na walkę o medale, aczkolwiek kontuzje i porażki są częścią sportu. Potrafili zwolnić kilku trenerów i przed dłuższą część sezonu, byli dla mnie murowanym kandydatem do play-offów. Good job Stefan! Lekkim rozczarowaniem jest też dla mnie drużyna z Lubina, która w poprzednim sezonie urywała punkty tuzom naszej ligi, a w tym od kilku kolejek, było wiadomo iż o nic więcej nie zagrają. Akademicy z Olsztyna pokazali, jak radosna i przyjemna dla oka powinna być siatkówka. Ta radość przyniosła im to iż o półfinał zagrają z Asseco Resovią Rzeszów i co tu dużo mówić, nie są wcale bez szans w tym starciu. „Wojskowi” z Radomia zbyt późno włączyli pedał gazu, bo naprawdę mieli potencjał na czołówkę tabeli. Zastanawialiście się dlaczego  nie piszę o SOVI zapewne. To celowy zabieg, aby Was nie zanudzać już na początek. Ktoś powie nie zasłużyliśmy na te play-offy i tak wysokie czwarte miejsce. Trudno się z tym nie zgodzić, bo przecież jeszcze kilka kolejek temu, byliśmy poza play-offami i nie mogliśmy liczyć tylko na siebie, ale także na gubiących rywali punkty. Na szczęście rywale zagrali dla nas i spróbujemy bić się o medale. Hala „Podpromie” nie przypominała tej za najlepszych czasów, gdzie Olieg Achrem wznosił Puchar za zdobycie Mistrzostwa Polski ze łzami w oczach. Gra naszej drużyny, była wielką niewiadomą w każdym spotkaniu, potrafiliśmy pokonać JW by tydzień później przegrać z kretesem ze spadkowiczem z Kielc. Ktoś powie nie oszczędzały nas kontuzje to prawda wypadło nam w kluczowym momencie sezonu dwóch najlepszych środkowych. Jednak nie oszukujmy się mamy najsłabszy team od kilku sezonów. Gdyby nie trio: Rossard, Śliwka, Jarosz, jak i rywale, którzy otworzyli nam drzwi do ćwierćfinału. To byśmy nie zagrali z Olsztynem o półfinał. Uważam, że jeśli awansujemy do czwórki to, będzie to olbrzymi sukces. Czy tak się stanie zobaczymy. Jednak wiara „Pasiaka” umiera ostatnia ;) SOVIA !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz