Tradycji stało się zadość, choć żar lał się z nieba ekipa w
powiększonym składzie czyli ja, Dominika i Ola oraz mój wierny towarzysz Rocky. Udała się na długi spacer nad rzekę Stobnicę, która płynie przez moją
miejscowość. Jak zwykle śmiechom nie było końca. Spragnieni wody, a moje
młodsze słońce mówi: Napijcie się wody ze
Stobnicy ;D Grunt to dobre poczucie humoru ;) Szybko wracaliśmy do domu,
bo jedna z uczestniczek wyprawy, była
głodna chipsów :P Jednak zdążyliśmy porobić kilka fotek, które Wam prezentuję.
Mam nadzieję, że przypadły Wam gustu ;) Ten wypad, był chyba ostatnim przed
moim wyjazdem na turnus, więc musieliśmy nadrobić stracony bez siebie czas ;)
<3 Bo dla NAS każda wspólnie spędzona chwila to coś więcej niż Wam się wydaje ;)
*fotografie pochodzą z prywatnego archiwum
Hej. Trafiłem przypadkiem, zaciekawił mnie tytuł wpisu. Fajne masz towarzystwo, urocze dziewczyny. Pozdro. P.S. Sam kiedyś prowadziłem bloga, po czasie się wypaliłem. Tobie życzę wytrwałości i weny twórczej.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz, jak na razie nie zamierzam przestawać. Może tym blogiem pomogę komuś, w jakimś stopniu stać się wersją samego siebie. A moje towarzystwo jest najlepsze na świecie :)
Usuń