Archiwum prywatne |
Już po pierwszych słowach zamienionych na naszym obozowym debiucie (FAR) miałem niemal pewność, że ta znajomość nie skończy się wraz z powrotem do szarej
niekiedy rzeczywistości. I nie pomyliłem się 😉. Połączyła nas nie tylko limuzyna, ale chyba
przede wszystkim ta nasza „mądrość” i zamiłowanie do literatury i wszystkiego,
co wiąże się z humanem. Nie będę mówił, jakiego epitetu określającego siebie
używamy, gdy rozmawiamy na tematy związane z humanem😊. Wczoraj naszedł tak długo
wyczekiwany i jakże radosny dla mnie i mojego najlepszego Przyjaciela dzień.
Dzień naszego spotkania. Nie brakowało dobrego humoru, browarów, pizzy, czy
rozmów na poważne tematy. Jednak jeszcze bez elektrolitow doszliśmy do wniosku,
że musimy bardzo głęboko przemyśleć sens naszej znajomości. Oczywiście żartując😜😃😂.
Jednak mówię Wam przebywanie w naszym towarzystwie, grozi bardzo poważnymi i
nieodwracalnymi defektami psychicznymi😁😝. Ani się obejrzeliśmy, a przyszedł czas
pożegnania. Jednak my się dopiero rozkręcamy i nie zamierzamy na tym
poprzestać. Ziomusiu dobrze, że jesteś 😊👊.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz