niedziela, 16 lutego 2020

Nowy trener, stary rezultat.

źródło: strona internetowa klubu
Pierwszy raz od kilku kolejek, czekałem na mecz Asseco Resovi Rzeszów. Byłem ciekaw, jak zaprezentuje się zespół pod wodzą nowego szkoleniowca, z drugiej jednak strony wiedziałem, że Włoch to nie magik i zaledwie po kilku dniach treningów pod jego wodzą nie zaczniemy nagle zmiatać rywali z parkietu, lecz miałem cichą nadzieję na lepsze. Pierwsza partia to wypisz, wymaluj poprzednie spotkania, czyli kompletny brak skuteczności w grze na siatce. Więc pomyślałem znów szybki prysznic😉. Kolejne wygrane dwie partie przez siatkarzy z Podpromia, rozbudziły mój apetyt na pełną pulę w tym spotkaniu, lecz Resovia pozwoliła ekipie Jakuba Bednaruka na doprowadzenie do tie-breaka i wygrania spotkania. Jednak doszukiwałbym się po tym spotkaniu pozytywów. Pozytywne wrażenie na mnie wywarła gra Damiana Schulza, który do pewnego momentu rozgrywał dobre zawody, jak Rafała Buszka, który straszył zagrywką i był solidnym punktem w ataku i nieźle przyjmował. Na uwagę zasługuje dobre rozegranie Marcina Komendy i dobra współpraca z Bartłomiejem Krulickim. Nieźle w naszym zespole funkcjonował system blok-obrona, lecz nadal jest nad czym pracować. Jeśli mam być szczery to musiałby stać się siatkarski cud, by play-offy zawitały do Rzeszowa 😋. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz