wtorek, 21 grudnia 2021

Coś nie trybi :( Ale co? O to jest pytanie...

 


Po pięciu weekendach z Pucharem Świata w skokach narciarskich, w sezonie 2021/2022. Mamy do czynienia z czymś, z czym dawno polski kibic skoków, nie miał do czynienia. A mianowicie z "gorzką pigułką", jaką jest słabsza postawa polskiej kadry.   

Rozpieszczeni sukcesami naszych chłopaków z poprzednich sezonów, gdzie siedmiu meldowało się w finałowej "30" z czego trzech, a nawet czerech w pierwszej "10" konkursów. Myśleliśmy, że tak będzie  już zawsze, o tuż nie, bo nic nie trwa wiecznie i każda passa się, kiedyś kończy. Mam jednak nadzieję, że nie długo, bo kocham ten sport tak samo, jak siatkówkę i źle się, ogląda taką walkę naszych zawodników, czasem z samym sobą na skoczni, a nie z warunkami panującymi na skoczni. Czasem mam ochotę rzucić pilotem ze złości, bo dużo lepiej ogląda się, konkursy z pozytywnymi emocjami, ale nie o to chodzi w prawdziwym kibicowaniu. W prawdziwym kibicowaniu chodzi o to, być na dobre i złe, niestety nie wszyscy tak pojmują kibicowanie. Nasz naród, ma wielu "ekspertów", którzy uważają, że jedynym rozwiązaniem jest zwolnienie trenera Doleżala i rewolucja kadrowa. Skoro tak łatwo oceniacie, to weźcie, zapnijcie narty i wybijcie się z progu i pokonujcie "Rjoju" i Karla, którzy w tym momencie rządzą na skoczniach Pucharu Świata. Weźcie pod uwagę, że mamy najstarszą wiekiem drużynę w stawce Pucharu Świata, chłopaki nie są, zaprogramowanymi na wygrywanie robotami, ale ludźmi, którzy mają prawo do wzlotów i upadków. Ta maksyma, gdyby, ktoś nie wiedział, dotyczy także sportu. Nie zapomnieli jak się, skacze, bo są, przecież Mistrzami Świata w swojej dyscyplinie. Nie zawsze działa to, co dwadzieścia lat temu, mam tutaj na myśli "kopyto" w Ramsau, które niemal od ręki, naprawiało Adama Małysza. Czasem jest to szukanie przysłowiowej igły w stogu siana. Więc nie oceniajcie, a kibicujcie, bo oni właśnie tego drugiego teraz potrzebują. Jednak to pierwsze przychodzi zdecydowanie łatwiej czasem. Wszyscy wierzyliśmy, że tym punktem zapalnym w pozytywnym słowa znaczeniu, będzie trzecie miejsce Kamila Stocha w I konkursie, w niemieckim Klingenthal, niestety  przed drugim konkursem "nasza rakieta" z Zębu, została pokonana przez zapalenie zatok. Wszyscy zaklinaliśmy rzeczywistość przed magicznymi dla nas konkursami w szwajcarskim Engelbergu, trochę tej magii było, bo w pierwszym konkursie był szósty, a w II konkursie mieliśmy już trzech w "30", z błyskiem Pawła Wąska w I serii, który miejmy nadzieję powoli łapie przysłowiowy wiatr pod narty. I na tym bazujmy i opierajmy swój optymizm przed TCS 😉.

*fotografie pochodzą z FB Skoki narciarskie.pl oraz oficjalnego profilu Kamila Stocha na FB  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz