niedziela, 24 lipca 2022

Złapani na lasso przez amerykańskich kowboji.

Po irańskim horrorze z happy-endem na naszych Mistrzów Świata czekał kolejny niełatwy przeciwnik, ale wierzyliśmy, że to my dziś zagramy o złoto tegorocznej VNL.

Amerykańscy siatkarze nie pozostawili nam złudzeń i wykorzystywali wszystkie nasze słabości i błędy. Nie wiem, czy tylko ja miałem takie wrażenie, ale w pierwszych dwóch setach zawiódł mental i zbyt wysokie ego, że te sety się same wygrają, niestety na takim poziomie już to, nie działa. Po dobrych fragmentach gry potrafiliśmy  oddać pole Amerykanom, a oni potrafili z tego prezentu  skorzystać. W przekroju całego spotkania mieliśmy ogromne problemy w ataku poza środkiem siatki, to była nasza jedyna pewna strefa do zdobywania punktów. Nawet jeśli już próbowaliśmy zdobywać punkty w kontrach to, zostawaliśmy gaszeni przez amerykański blok. Moim zdaniem uderzaliśmy zbyt asekuracyjnie w ataku, a to była woda na młyn dla dobrze broniących Jankesów. Dało się zauważyć słabszy dzień na rozegraniu Marcina Janusza, ale jak wszyscy wiemy do dobrego rozegrania potrzebne, jest dobre przyjęcie. Pozostaje zadać pytanie — Co w podstawowej szóstce robili Śliwka i Zatorski? Jak dla mnie już po pierwszej partii powinni znaleźć się "w bazie". Takie samo pytanie można od nieść do naszego kapitana i zapytać — Po co trener zabrał do Bolonii trzech atakujących?  Skoro Kaczmarek i Butryn są, tylko zadaniowcami. My nie zagrywaliśmy, my nabijaliśmy im punkty, jeśli już udało nam się nie popełnić błędu w tym elemencie. To nie było to, żadne zagrożenie z naszej strony, lecz stworzenie rywalom okazji do dogodnego zdobycia punktu atakiem. Jeśli chcemy wygrać dziś ten brąz to, musimy zagrać "z jajami" naprzeciwko aktualnych Mistrzów Europy, ale już bez Śliwki, Kurka i Zatorskiego w podstawowym składzie.

* fotografia Volleyball National League 

2 komentarze:

  1. wymienic Zatorskiego.Dodac Kaczmarka i zostawic Bartkaa Sliwke do kwadratu

    OdpowiedzUsuń
  2. Brak lidera, brak zagrywki, brak dobrego przyjęcia - wszystko leżało i kwiczało. Szkoda mi Kuby Popiwczaka podobnie jak Karola Butryna - póki co robią za "statystów". Totalnie nie rozumiem dlaczego w pierwszej szóstce nie było Karola Kłosa - a A.Śliwka to w ogóle jakieś nieporozumienie na boisku. Skoro "nie ma fal" od początku meczu to się robi zmiany - A. Śliwka pierwszy do zmiany - ale jak widać ma szczególne względy u trenera.

    OdpowiedzUsuń