„Wszystkie mury na
drodze muszą, muszą ustąpić bo wiara góry przenosi. A ja wierzę Tobie, ja
wierzę Tobie!”
Drogi
Czytelniku zapewne, już po wstępie domyślasz się czego będzie dotyczył ten
post…. Jeśli pomyślałeś, że chcę Cię nawracać,
jesteś w błędzie! Każdy z nas ma wolę, w wyborze dróg swojego życia. Jednak
będzie mi bardzo miło, jeśli ten post sprawi iż zaczniesz się zastanawiać nad
drogą Twego życia.
Bóg w
moim życiu odgrywa, bardzo ważną rolę. Spotkania z Nim w
Eucharystii i modlitwie nie traktuję jak
obowiązek a jako przyjemność, która daje mi niewyobrażalną siłę do walki z
trudnościami życia codziennego. Dla jednych dzień bez kawy jest dniem
straconym, zaś dla mnie – brak modlitwy = dzień stracony. Teraz pewnie Drogi
Czytelniku pomyślisz, święty się trafił. Nieprawda. Był w moim życiu okres,
kiedy to swoją „inność” uważałem za karę
od Najwyższego. Wszystko zmienił Sakrament pojednania i słowa: To nie kara, lecz wyjątkowość i swoisty
plan Jezusa Chrystusa wobec Ciebie. Wielu z Nas uważa, że Bóg modlitwa jest bez sensu, bo nie dostajemy to
o co Go prosimy. Jeśli i Ty, który to
czytasz tak myślisz. Mylisz się, Bóg działa na różne sposoby. Jest z Nami,
każdego dnia. To On decyduje co jest dla nas najlepsze. Nie traktujmy Go, jak
sklepu, w którym wybieramy sobie ten towar który jest nam potrzebny. Ale
podziękuj za to co, w Twoim życiu uczynił: „ NIC BEZE MNIE UCZYNIĆ NIE MOŻECIE”. Ja
to robię każdego dnia, gdyż wiem iż to Jego zasługa, ze piszę dla Was i jestem na tyle
sprawny by móc próbować spełniać swoje pragnienia. Swoistą formą podziękowania,
jest również moje chętne uczestnictwo w rekolekcjach, czy innego rodzaju
wydarzeniach religijnych.
Pewnie
teraz pomyślisz, iż jestem staroświecki bo BÓG NIE JEST TRENDY. Masz prawo,
jednak ja NIE WSTYDZĘ SIĘ JEZUSA, DLA MNIE JEST PONADCZASOWY ! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz