czwartek, 20 września 2018

[FELIETON] Polskie pioruny porażają rywali! ;)

źródło: Fanpage Polska Siatkówka

BIAŁO-CZERWONE TO BARWY NIEZWYCIĘŻONE! Orły Vitala Heynena z kompletem zwycięstw i punktów, awansowali do drugiej fazy bułgarsko-włoskich Mistrzostw Świata.

PORAŻENI RYWALE

Można by rzecz, że dla naszych siatkarzy i nas kibiców, siatkarski mundial zaczął się dopiero od meczu z reprezentacją Iranu. Jednak nasi siatkarze rozpoczęli swoje zmagania w turnieju od spotkania z reprezentacją Kuby (3-1). Dwa sety to koncertowa gra naszych chłopaków. Młodzi Kubańczycy odbijali się od naszego bloku, jak od ściany i byli bezradni wobec ataków naszej drużyny. Trzecia partia spotkania i sytuacja nieco uległa zmianie, nasi rywale nie mając nic do stracenia „kopali” w polu serwisowym, co sprawiało, że mieliśmy problemy w tym secie i ostatecznie go przegraliśmy. Początkowa część czwartej partii, to deja vu trzeciego seta. Nasza drużyna przegrywała już (4-8), ale chłopcy zakasali rękawy i wzięli się do roboty. Zgarniając pełną pulę w tym spotkaniu. Nie jeden siatkoholik w czasie meczu musiał brać ziółka na uspokojenie ;) Mecz z Portoryko trzeba, było  po prostu wygrać i tak się też stało (3-0), Torres i jego koledzy nie mieli nic do powiedzenia. Mecz z przedstawicielami kraju św. Mikołaja w mojej ocenie i pewnie nie tylko mojej, był najsłabszym, jak dotychczas meczem jeszcze aktualnych Mistrzów Świata. Z dużą ilością błędów własnych po naszej stronie, co w dużej mierze pozwoliło Finom urwać nam seta, a my kibice znów musieliśmy drżeć czy trzy punkty padną naszym łupem, czy też będziemy świadkami tie-breaka. Ostatecznie to nasza drużyna cieszyła się z trzech „oczek”. Przed meczem z Iranem mówiło się, że to będzie najtrudniejsze spotkanie w grupie i będzie ono decydowało, z którego miejsca wejdziemy do kolejnej fazy turnieju. Nasza drużyna kontrolowała grę w pierwszych dwóch partiach spotkaniach. Schody zaczęły się w trzecim secie i wydawało się, że będziemy musieć parzyć melisę, ale w polu serwisowym pojawiło się „cudowne dziecko” – Jakub Kochanowski, którego zagrywki pomogły doprowadzić najpierw do remisu, w tym secie, a potem wygrania całego spotkania za trzy punkty. Na koniec pierwszej fazy grupowej naszymi rywalami, byli współgospodarze turnieju – Bułgarzy. Wiedzieliśmy, że mogą być groźni za sprawą dopingu własnej publiczności, to spotkanie decydowało, kto wygra grupę. Nam do szczęścia potrzebne, były dwa sety, a rywalom zwycięstwo. Znów sprawę trzech punktów w końcówce trzeciego seta załatwiły zagrywki „Kochana”. Takim o to sposobem zgarnęliśmy komplet punktów i zwycięstw.

CO I KTO, BYŁ NASZYM MOTOREM NAPĘDOWYM W PIERWSZEJ FAZIE TURNIEJU?

Bez precedensowym motorem napędowym, była nasza gra na środku siatki 93 oczka. Niezależnie od pary blokujących. Gra blokiem całej drużyny  bo „zgasiliśmy światło” dotychczas rywalom 55 razy skutecznie. Drugim elementem jest dobra gra naszego kapitana, choć ma problemy zdrowotne. Potrafi walczyć nie koniecznie zdobywając punkty ;) Dotychczas zdobył ich 63. Dodajmy do tego nieobliczalnego „Szalupę”, który jak na razie dla mnie obok Jakuba Kochanowskiego jest liderem naszej drużyny. Dodajmy do tego 235 punktów zdobytych atakiem i 35 punktów zdobytych bezpośrednio z zagrywki. Nie zapominajmy o „odkręcającym się”, z meczu na mecz Bartoszu Kurku, w którego przydatność do drużyny wielu kibiców, w tym ja powątpiewało ;) Brawa należą się także naszym wspaniałym kibicom, bo sami zawodnicy twierdzą – CZUJEMY SIĘ JAKBYŚMY GRALI U SIEBIE.

I CO DALEJ?

To pytanie zadają sobie wszyscy biało-czerwoni kibice. Na naszej drodze do awansu do najlepszej szóstki stoi: Argentyna, porysowana dwoma porażka w pierwszej fazie Francja i nieobliczalna Serbia z dobrze znanymi nam – Srecko Lisinacem i Marko Ivoviciem w składzie. Kluczem do awansu do fazy play-off  będzie spotkanie z Argentyną. Jeśli go wygramy to myślę, że awans jest nasz. Jednak ten awans musimy wywalczyć na parkiecie, a nie poza nim ;) Jestem pewien, że Orły zrobią wszystko by tak się stało! POLSKA DO BOJU! ;)    


Tekst napisany dla portalu: Polski-sport.pl: Siatkówka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz