niedziela, 18 czerwca 2023

Test przed Rotterdamem zdany!

Turniej VNL  na japońskich parkietach to już historia, grać trzeba dalej. Nasz Gang Łysego przed kolejnym turniejem na holenderskich parkietach, szlifował formę w towarzyskim meczu z Argentyną (4:0).

Takie test mecze to nie tylko spora dawka materiału dla naszego sztabu szkoleniowego, ale też okazja do zgrywania się zespołu. Choć przyznam się szczerze, iż patrząc na nasz wyjściowy skład to, myślałem, że to jest szóstka docelowa, na którąś z imprez w tym sezonie 😉. Byłem rozczarowany poziomem gry naszych sparing partnerów, gdzie zobaczyliśmy sporą grupę dobrych znajomych z rodzimych parkietów, z trenerem Marcelo Mendezem na czele. Gdyż myślałem, że zmuszą nasze "Orły" do trochę większego wysiłku. Widać, że Grzegorz Łomacz chciał zmazać plamę z tych meczów, które w pierwszym tournée nie wyszły mu najlepiej, bo piłki rozgrywane do skrzydeł były niczego sobie, a Tomasz Fornal nie na darmo został MVP zakończonego już sezonu Plus Ligi, bo jego gra na skrzydle palce lizać. Wilfredo Leon nie chciał być gorszy i też próbował dotrzymać w araku kroku przyjmującemu z ekipy Mistrza Polski. I to się nazywa kłopot bogactwa, nie zazdroszczę naszemu selekcjonerowi, za to zazdroszczą selekcjonerzy innych nacji 😎. Widać było, że Kapitan Gangu Łysego czuje głód gry w koszulce z orzełkiem na piersi, bo w kilku akcjach zobaczyliśmy Bartka Kurka z młotkiem w ręku z Mistrzostw Świata w 2018 roku. A to tylko mecz towarzyski 😱. Norbert Hubert nie ma zamiaru odpuszczać walki o miejsce w składzie naszej reprezentacji, jego gra z "Kochanem" to kolejna nieprzespana noc dla Nikoli Grbicia, bo miejsca w podstawowym składzie na środku tylko dwa, a chętnych dużo, dużo więcej. Nie zapominajmy jeszcze o aspiracjach Poręby i Urbanowicza. Widać, że rozgrywający Projektu Warszawa nie zamierza składać broni o pozycję drugiego "sypacza", bo gdy pojawił się w dodatkowym czwartym secie to, pokazał się z bardzo dobrej strony. Dodajmy do tego zmienność naszej zagrywki, która rozmontowała argentyńskie przyjęcie
Widać, że nasz selekcjoner nie jest pewny, na kogo postawić na rozegraniu obok Marcina Janusza, bo do kraju tulipanów zabiera zarówno Grzegorza Łomacza, jak i Janka Firleja. Ja tych wątpliwości nie mam 😋. Na pozycji przyjmującego z turnieju w Japonii zobaczymy tylko "Szalupę", który wydawać, by się mogło, że jest z góry przegrany. Bo, jak tu rywalizować z; Bednorzem, Fornalem i Leonem, Jednak chciałbym i życzę mu tego, by okazał się "czarnym koniem" na pozycji przyjmującego w tym sezonie reprezentacyjnym. Nasi rywale w II turnieju VNL mają się czego bać, bo serbski selekcjoner Gangu Łysego zabiera podstawową parę "elektryków" z meczu, z Argentyną. Ciekawe, jak w tej elicie odnajdzie się Sebastian Adamczyk, a może wejdzie "z buta" do biało-czerwonej bandy, jak jego klubowy kolega Kuba Szymański. Czy młody "elektryk" gdańskiego Trefla błyśnie na holenderskich parkietach formą z poprzedniego sezonu reprezentacyjnego? Jak na razie jest od niej daleki.  Szkoda, że względy zdrowotne wyeliminowały z holenderskiego turnieju Dawida Dulskiego, bo ten chłopak powinien grać, jak najwięcej to, jest nasza przyszłość na pozycji atakującego. Czy Bartłomiej Bołądź zdetronizuje "Zwierza" z pozycji drugiej armaty naszej reprezentacji? Jak pokazał finał Plus Ligi i Champions League to atakujący ZAKS-y nic wielkiego nie gra. Wszyscy jednak chyba znamy zakończenie tej historii z happy-endem dla Łukasza Kaczzmarka. I to nie jest dla mnie fair 😉. Zapewne "Piwko" będzie nie mógł spokojnie kibicować swoim kolegom, a libero Asseco Resovii Rzeszów spiąć poślady na treningu. Bo, jak widać występy nowego libero PSG Stali w japońskim turnieju, dały naszemu coachowi do myślenia  
To byłoby na tyle na tyle i czekamy na emocje z naszymi "Orłami" w rolach głównych, których na pewno nie zabraknie 👊,

foto: pochodzą z różnych źródeł



 


  
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz