Czwarta kolejka PlusLigi już trwa, a w niej Asseco Resovia Rzeszów na warszawskim Ursynowie, zmierzyła się z tamtejszym Projektem (0:3).
Tym spotkaniem podopieczni Massimo Bottiego rozpoczęli mecze z rywalami, którzy mają zweryfikować ich siatkarską jakość. Rzeszowscy kibice przed meczem z dotychczasowym liderem PlusLigi, zadawali sobie pytanie: Na co stać "Pasy" na warszawskim Ursynowie z niepokonanym, jak dotąd Projektem Warszawa?
Kibice liczyli na twarde męskie granie oraz dodające smaczku temu pojedynkowi, pojedynki graczy obu zespołów na poszczególnych pozycjach. Choć Asseco Resovia mówiąc kolokwialnie, "wyszła z drzwiami" z hali Ursynów i zapakowała je do autokaru i wróciła do Rzeszowa😀. To momentami w szeregi gości z Rzeszowa, wkradało się rozluźnienie i gospodarze, dochodzili do głosu. I przez chwile wydawało się, że ten mecz może potrwać dłużej niż trzy sety. To wygrywała zespołowość i charakter rzeszowskich 🐺. Zanim przejdę do tego, co zaważyło oprócz zespołowości drużyny z Rzeszowa w tym spotkaniu. To chcę pochwalić włoskiego szkoleniowca za to, że nie bał się grać zawodnikami, którzy stali "w bazie", co zresztą pokazało, że i w niej jest 🔥. Wciąż potwierdzają się moje obawy co do Karola Butryna i Klemena Cebulja, ale Kuba Bucki i Lukáš Vašina 💪. Chyba nikt przed sezonem nie myślał, że pierwszym libero w tym spotkaniu będzie Michał Potera, mając w składzie Erika Shoji i Pawła Zatorskiego. To pokazuje, że włoski szkoleniowiec, nie boi się korzystać z całego potencjału drużyny z rzeszowskiego Podpromia. Siłą "Reski" w tym spotkaniu była szybkość rozegrania Marcina Janusza na skrzydła (chyba nikt mi nie powie, że Fabian Drzyzga i Gregor Ropret, rozgrywali szybciej😋), a także wykorzystywanie "kwitów" naszych środkowych. A jego flow z Danny Demyanenko wprawia w osłupienie nie tylko kibiców z Rzeszowa, ale i z całej siatkarskiej Polski. Kanadyjski środkowy w czwartkowym spotkaniu zdobył 10 punktów z 77% skutecznością w ataku, dokładając do swojego występu siatkarskiego pancakes'a w jednym setów. Powiedzmy sobie szczerze Dawidowi Wochowi, będzie trudno wejść do podstawowego składu drużyny z Podpromia. Warto też wspomnieć o zagrywce hybrydowej naszego Kapitana, która siała szkody w przyjęciu gospodarzyTen mecz pokazał, że w spocie nie ma sentymentów, bo Artur Szalpuk pokazał włodarzom drużyny z Warszawy, że popełnili duży błąd, nie przedłużając z nim kontraktu i został wybrany MVP spotkania😎. W taki o to sposób Asseco Resovia Rzszów ma lidera przez duże "L", w czwartkowym spotkaniu, kipiał energią i bawił się siatkówką na lewej flance rzeszowskiej Asseco Resovii 😉. "Szalupa" na Ursynowie był praktycznie, nie do zatrzymania, zdobył 16 punktów w tym 2 bloki z 54% skutecznością w ataku. To kipienie energii przełożyło się nie tylko na grę w ataku, ale i w obronie reprezentacyjnego przyjmującego - 7 obron.
Już za tydzień w niedzielę czas na kolejne męskie granie, bo Massimo Botti ze swoją drużyną pojedzie na "stare śmieci" - jednym słowem emocje gwarantowane 👊.
*foto: pochodzą z różnych stron


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz