wtorek, 14 czerwca 2016

Dla każdego coś miłego ;)

źródło:www.polskieradio.pl
Jako, że pewnie większość z Was jara się Euro 2016, zadając sobie pytanie. Po wygranej z Irlandią Płn. Czy stanie się cud i reprezentacja Polski wyjdzie wreszcie z grupy, na wielkiej imprezie. Nie popadajmy w hura optymizm, przed naszą reprezentacją jeszcze dwa mecze grupowe. Jednak po zwycięstwie nad Irlandczykami i we mnie zapaliła się lampka nadziei, na dobry wynik. A jak wiemy z siatkarskich parkietów, wszystko się może zdarzyć ;)  Chciałbym  Was zaprosić do dyskusji, dlaczego piłka nożna jest bardziej popularna, niż siatkówka w Polsce. Oczywiście dla każdego coś miłego ;) I opowiedzieć Wam, jak to Cinek stawał się fanem sportu. Siatkówka, to coś więcej niż gra, pewnie znajdzie się tyle samo zwolenników, co przeciwników. Tego pięknego dla mnie zdania ;) Świat byłby nudny gdybyśmy wszyscy byli tacy sami. Dzięki różnym upodobaniom każdego z nas, świat jest weselszy ;) O siatce mogę opowiadać godzinami, uspokajam zrobię to dużo krócej ;D Powiem Wam moja przyszła sympatia ( jeśli takowa się znajdzie). Będzie mieć mnie dość, jeśli w ramach randki zabiorę ją na rzeszowskie Podpromie i nie będę nic widział poza pomarańczowym polem. Taki romantyk ze mnie ;D Oczywiście żartuję, dystans do siebie to podstawa ;) Nie rozumiem jak można jarać się grą, w której nieraz trzeba czekać całe dziewięćdziesiąt, by zobaczyć jakąś fajną akcje. Wiem zlinczujecie mnie za to zdanie, trudno nie będę Was zanudzał ;) Ja rozumiem, że Lewy, Milik, Krychowiak z Błaszczykowskim, mają teraz swoje „pięć minut”. Cieszę się, że jest Euro, bo od oglądania w kółko „Dzika”, Kurka i reszty, byśmy zgłupieli ;) Jestem pewien, że to fenomen Roberta Lewandowskiego, a wcześniej Kuby Błaszczykowskiego sprawił, iż piłka nożna. Bije popularnością w Polsce, siatkówkę o głowę. Oby kadra Adama Nawałki odegrała jakąś znaczącą rolę, na francuskich boiskach. Bo przecież na sukces piłkarskiej reprezentacji Polski, czekamy od IO w Barcelonie w 1992 roku. Choć urodziłem się kilka lat wcześniej, to ten sukces pamiętam jedynie z materiałów telewizyjnych. Więc chyba czas coś przeżyć na własnej skórze, by mieć co wspominać. Więc POLSKA GOLA! Ktoś mi teraz zarzuci, co jest pięknego w odbijaniu piłki palcami i trafianiu w pomarańczowe. Masz do tego prawo, drogi Kibicu, jednak właśnie dla wielu z NAS. To sprawia, iż nie widzimy nic poza „6” a kwadratem dla rezerwowych. Zapytasz jaka jest dramaturgia, przecież nie ma fauli. Aczkolwiek czasem jeden maleńki szczegół potrafi odmienić losy meczu. Tym szczegółem może być spektakularna obrona, po której urodzi się kontratak, czy blok. Który odmieni losy meczu. Kolejnym atutem za siatkówką w mej hierarchii                                      
źródło: www.sport.pl
Pomijając wątek reprezentacyjny, bo oczywiście reprezentacja STEFANA ANTIGI jest THE BEST. Jest brak sukcesu w polskiej piłce klubowej. Ostatnie spektakularne sukcesy odnosiła Wisła Kraków i nie istniejący już klub Groclin Dyskobolia Grodzisk Wlkp , z Andrzejem Niedzielanem i Grzegorzem Rasiakiem w ataku. W Pucharze UEFA w sezonach 2002/2003 (Wisła Kraków), 2003/2004 (Groclin). Pragnę przypomnieć, iż polskie kluby siatkarskie, co sezon biją się niestety z różnym skutkiem. O najwyższe laury w klubowej siatkówce. Polskich kibiców siatkówki nie na darmo, nazywa się najlepszymi kibicami na świecie. Swoim dopingiem potrafią zmrozić rywala. Hale siatkarskie są wypełniane do ostatniego miejsca, pomijam tutaj aspekt sportowy, który jak wiedzą siatkarscy fani. Prawie w każdym meczu, jest co oglądać. Chcę tutaj zwrócić uwagę na kwestię bezpieczeństwa, na mecze siatkówki w Polsce. Przychodzą całe rodziny z kilkumiesięcznymi dziećmi. Rozbraja mnie widok kilku latka, ubranego w  koszulkę SOVI czy reprezentacji Polski. Dopingującego często nie wiedząc kogo. Kiedy uczyć kibicowania, jak nie od małego? Nie bojąc się o swoje życie i rodziny, ataki pseudokibiców na meczu siatkówki, praktycznie nie istnieją. A jeśli już bójki się zdarzają, to służba porządkowa bardzo szybko sobie z tym radzi. Jeśli kogoś uraziłem tą częścią tekstu, to przepraszam. Zaś jeśli on sprawi, iż bardziej polubisz siatkówkę. „Przybijam Ci” żółwika ;) To nie jest tak, że piłka nożna mnie kompletnie nie  interesuje. To co zrobili polscy kibice w Nicei, odśpiewując Mazurka Dąbrowskiego acapella, sprawiło iż podobnie jak na meczu polskich siatkarzy. Zaszkliły mi się oczy. A po GOLU Arkadiusza Milika, które dał nam historyczne zwycięstwo na Euro. Wydałem okrzyk radości i czekam na dalsze emocje. Moja miłość do sportu zaczęła się od wybuchu „Małyszomanii” w 2000 roku, siadałem co tydzień jak do brazylijskiej telenoweli, która wciąga nie jedną płeć żeńską ;) „Leć Adam, leć”! Płacząc ze szczęścia gdy, zdobywał Kryształowe Kule, medale IO, czy czterokrotne Mistrzostwo Świata. Byłem z nim także, w gorszych chwilach. Miałem łzy w oczach, gdy Adaś powiedział dość. Mając świadomość, że coś się skończyło. Mimo, że Adaś zamienił narty na samochody. To moja miłość do skoków pozostała, nadal towarzyszą mi te same emocje dopingując Kamila Stocha i spółkę. Ktoś powie nie ma czego oglądać, każdy sportowiec ma wzloty i upadki. Wierzę, że Mistrz Kamil powróci w wielkim stylu ;)  W sierpniu minionego roku, miałem przyjemność zwiedzić wystawę SMS-u Zakopane na Wielkiej Krokwi.
Archiwum prywatne
Zobaczyć trofea Kamila na żywo, łezka się w oku zakręciła ;) „Jazda, jazda Biała Gwiazda!” Tak piszczałem gdy klub spod Wawelu z Maciejem Żurawskim, Kamilem Kosowskim i Mirosławem Szymkowiakiem w składzie, ogrywał w Pucharze UEFA. Takie firmy jak AC Parma i Schalke 04, nie wiele zabrakło by i Lazio Rzym padło łupem Wisły Kraków. To były czasy, Cinek zamiast odrabiać lekcje, jarał się grą Wisły ;) Gdy nasi siatkarze w 2006 roku, zdobywali srebro na MŚ w Japonii, pod wodzą „małego rycerza”. Jak nazywany jest Raul Lozano, wiadomość o tym fakcie przeszła obok uszu ;) Zadawałem sobie pytanie kim jest Wojtek  Grzyb i Piotr Gruszka. Mądry Polak po szkodzie :D Teraz wiem to gracze, którzy swoimi sukcesami. Zaczęli pisać piękną historie współczesnej polskiej reprezentacyjnej siatkówki, która trwa do dziś i mam nadzieję będzie trwać. Moje pierwsze poważne kibicowanie, to ME w Turcji w 2009 roku. Gdzie polscy siatkarze pod wodzą Daniela Castellamiego, zdobyli złoto. Z Bartkiem Kurkiem i Piotrkiem Gruszką w składzie. To wtedy siatkówka zaczęła sprawiać, iż piłka nożna zeszła na drugi plan i trwa do dziś. Jestem z naszymi siatkarzami o każdej porze dnia i nocy. Gdy wszyscy spali, ja budziłem się, by dopingować naszych chłopaków. W Pucharze Świata w Japonii, z którego do awansu na IO, zabrakło tak nie wiele. Ten kto nie kocha siatkówki powie zgłupiał :P Płakałem razem z naszymi siatkarzami ;)  Przygodę z Asseco Resovią Rzeszów zacząłem w 2012 roku, dzięki mojej kochanej przyjaciółce Ani, która „sprzedała” mi swą miłość do SOVI ;) Jednak z początku oglądałem, tylko transmisje telewizyjne, nie przykładając wagi do meczów transmitowanych w radio. Myśląc, jak można słuchać o siatkówce nie widząc tego, teraz wiem i to jest możliwe :P Z czasem stwierdziłem chcę poczuć atmosferę z Podpromia na własnej skórze! Stało się!
Archiwum prywatne
Lecz apetyt rośnie w miarę jedzenia :D W moim serca kibica rodzi się pytanie co oglądać. Gdy skacze Kamil Stoch, a na sportowym kanale. Transmitowany jest mecz Asseco Resovi Rzeszów, czy. Lotosu Trefla Gdańsk. Odpowiedź jest tylko jedna SIATKÓWKA ;) To sport piękniejszy niż wszystkie inne. Wszystko jest po coś, gdyby nie ona. Nie byłbym z nią na „ty” ;) „...jedno tylko wiem być tam, zawsze tam gdzie Ty” <3 Jak śpiewają polscy kibice na meczach naszej reprezentacji w naszym kraju.


1 komentarz:

  1. Zanurz się w czasie rzeczywistym! Nasza strona oferuje niezwykłą podróż przez wyniki na żywo. Dołącz do świata emocji i sportowego klimatu już teraz! https://www.offside.pl/

    OdpowiedzUsuń