źródło: Fanpage Asseco Resovia Rzeszów |
Przed startem Ligi Mistrzów Świata mówiło się, że Asseco
Resovia Rzeszów ma mocny skład i będzie bić się o medale. Niestety ten skład
jest mocny tylko na papierze wg mnie. Drodzy czytelnicy pieniądze i branie
topowych graczy, nie zawsze jest gwarancją punktów. Do dzisiejszego spotkania z
Aluronem Virtu Wartą Zawiercie podchodziłem z przekonaniem, że to będzie
ciekawy mecz i się nie zawiodłem. Byłem ciekaw tego czy ten mocny skład na
papierze, przełoży to na parkiet. Poniekąd tak było, bo przecież mogliśmy po
tym meczu nie mieć, ani jednego punktu. Ten mecz falował raz to „Wilki” miały
cztery „oczka do przodu, by zaraz mieć stratę do „Jurajskich rycerzy”. Niemniej
jednak to, był mecz, który mógł się podobać. I pokazał, że wcale nie trzeba bić
inne kluby budżetem na głowę, by wygrywać mecze w PlusLidze, a być
konsekwentnym na parkiecie. BRAWO ALURON ZASŁUŻONA WYGRANA! Na nic zdało się żonglowanie
składem, jak to trener Kowal ma w zwyczaju. Co zgubiło Resovie w tym spotkaniu?
Zbyt duża pewność siebie, że Aluron nam odda punkty na tacy, bo przyjechał klub
z aspiracjami medalowymi. Niestety tak to nie działa i zaczynamy ten sezon od
przegranej. Tie-break to dla mnie osobiście deja vu meczu naszych Mistrzów
Świata z Argentyną. Była sól, czas na cukier. Mega mecz w wykonaniu Kuby
Jarosza, który zastąpił schodzącego szybko „do bazy” Schulza. Kuba jest moc! Jarosz
pokazuje, że wcale nie musi być tą dwójką, w ataku ;) Stary dobry Mateusz Mika.
Pokazał, że jeśli będzie zdrowy to będzie nie tylko filarem „Pasów” na
przyjęciu, ale będzie bił się o swoją pozycję w reprezentacji ;) Nie
zazdroszczę „Koali” wyboru przyjmujących ;) Zagrywki, a także ataki brązowego
medalisty MŚ – Dawida Smitha. Solidnym punktem był Rafael Redwitz kilkukrotnie
po jego rozegraniu i punktach dla rzeszowskiej ekipy. Można było bić zasłużone
brawa. „Mikuś” i Redwitz, jak
najbardziej udany powrót na stare śmieci. Liga dopiero startuje, ale już mówię
będzie to arcyciekawy sezon i w każdej kolejce będą zaskakujące, ale i ciekawe
rezultaty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz