poniedziałek, 25 lutego 2019

Olsztynianie pozbawili nas resztek nadziei.

źródło: Fanpage Kacper Kirklewski Photography

Prawdziwy kibic siatkówki winien wierzyć, w swoją ukochaną drużynę do samego końca. I  ja wierzyłem do wczorajszego spotkania w olsztyńskiej hali Urania, gdzie Asseco Resovia Rzeszów, zagrała z miejscowym Indykpolem AZS (3:0). To, co było naszą siłą we wcześniejszych czterech viktoriach. We wczorajszym spotkaniu było siłą napędową gospodarzy. Brawa dla Pawła Woickiego, który świetnie kierował grą swojej drużyny. Kreując przy tym lidera swojej drużyny – Jan Hadrava (MVP), który, był nie do zatrzymania przez nasz  blok w ataku. Trudno odmówić naszym siatkarzom woli walki, we wczorajszym spotkaniu, ale to Indykpol AZS grał lepiej i wygrał zasłużenie. Trudno o tym nie napisać, ta porażka przekreśliła nasze i tak iluzoryczne szanse na  awans do play-offów. Jednak ,jak mówi przysłowie – dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe. Trudno, takie jest życie kibica siatkówki. Jej oddałem serce swe! Ona najpiękniejszym snem! Kocham Ją a Ona mnie!Nigdy nie zostawię Jej!  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz