źródło: Fanpage Kacper Kirklewski Photography |
Prawdziwy kibic siatkówki winien wierzyć, w swoją ukochaną
drużynę do samego końca. I ja wierzyłem
do wczorajszego spotkania w olsztyńskiej hali Urania, gdzie Asseco Resovia
Rzeszów, zagrała z miejscowym Indykpolem AZS (3:0). To, co było naszą siłą we wcześniejszych czterech viktoriach.
We wczorajszym spotkaniu było siłą napędową gospodarzy. Brawa dla Pawła
Woickiego, który świetnie kierował grą swojej drużyny. Kreując przy tym lidera
swojej drużyny – Jan Hadrava (MVP), który, był nie do zatrzymania przez nasz blok w ataku. Trudno odmówić naszym siatkarzom
woli walki, we wczorajszym spotkaniu, ale to Indykpol AZS grał lepiej i wygrał
zasłużenie. Trudno o tym nie napisać, ta porażka przekreśliła nasze i tak iluzoryczne
szanse na awans do play-offów. Jednak ,jak
mówi przysłowie – dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe. Trudno, takie jest
życie kibica siatkówki. Jej oddałem serce swe! Ona najpiękniejszym snem! Kocham
Ją a Ona mnie!Nigdy nie zostawię Jej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz