piątek, 31 lipca 2020

Co robiły trojaczki? :)

W ostatnim poście pisałem, że nie wiem, jak ze sobą wytrzymamy cały tydzień😊. Oczywiście to tylko sarkazm💚. Nie brakowało śmiechów, głupich tekstów - jednym słowem głupawka na całego😝. Nie chcielibyście być świadkami, naszych wspólnych posiłków👦. Nie brakowało wspólnych seansów filmowych, czy spacerów o zachodzie słońca💗
w miejsce w, które do tej pory nie chodziliśmy oraz w miejsca, które już od dawna, są na naszej liście wędrówek💛. To nic, że komary nas lubiły, ważne jest towarzystwo😍.
Podczas tych spacerów, bolały nas szczęki, bo ja chciałem się puścić..., ale nie pozwolono mi wpaść do rowu😋. To były najprawdopodobniej ostatnie spacery moją limuzyną, spokojnie jeszcze nie chodzę😊. Czas na zmiany😉. Byłem świadkiem, jak jedna z uczestniczek, planowała potomstwo i została porzucona przez motyla😂. Jednym słowem Pani motylowa😅. Ofiarą naszej głupawki, padł nawet Tolek
Wiecie co? Kocham te moje wariatki nad życie, mogłyby wybrać spotkania ze znajomymi, ale wybrały te kilka dni ze mną💖.

Ciekawe czy zajaracie dlaczego trojaczki😇. Mam nadzieję, że kilka osób skojarzy, co mam na sobie😉. DAM, pozdrawiają😎!

*fotografie archiwum prywatne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz