poniedziałek, 24 stycznia 2022

Punkty są, ale jakości nie widać...

Po porażce na terenie Mistrza Polski, w której była walka. Przyszedł czas na mecz z PSG Stalą Nysa (3:2).

Szczerze? Nie wiem, co mam Wam napisać, po raz kolejny wynik jest dużo lepszy, niż gra rzeszowskich siatkarzy. Znów większe brawa należą się drużynie gości, choć miejsca w tabeli mówią zupełnie, co innego. Zespół Daniela Plińskiego to, kolejny zespół w PlusLidze, który pokazał rzeszowskim gwiazdom, jak się kończy akcję w pierwszym uderzeniu i, jak się podbija piłki w obronie oraz wyprowadza skuteczne kontry. Nasi zawodnicy najwyraźniej problem z tymi elementami siatkarskiego rzemiosła. Powiecie mi, że się czepiam, bo przecież są, punkty. A i owszem, ale co z tego, kiedy chwilami miałem wrażenie, że to zespól z Nysy, był budowany z myślą o zdobyciu medalu PlusLigi, Powiecie, że statystyki meczowe mówią zupełnie coś innego, papier wszystko przyjmie, ale bolące oczy od patrzenia na taką delikatnie mówiąc nieporadność już nie. Ryba psuje się od głowy, ale widocznie klub ma inne zdanie. Z taką grą w środę pożegnamy się z grą o Puchar Polski.    

*fotografia strona internetowa klubu



1 komentarz:

  1. Cześć Marcin to prawda Asseco Resovia Rzeszów jest w tabeli na 6 miejscu a PSG Stal Nysa jest ostatnia. Zgadza się wynik jest dużo lepszy a mogło być jeszcze gorzej dla Asseco Resovia Rzeszów czyli byłaby już 2 porażka z trenerem Marcelo Mendezem naszych Wilków Mimo wszystko cieszmy się za te 2 cenne punkty do tabeli. Pozdrawiam serdecznie i czekam na odpowiedź szybką

    OdpowiedzUsuń