środa, 6 marca 2024

Historia pisała się na naszych oczach, Aluron CMC Warta Zawiercie zdobywa pierwszy w historii Tauron Puchar Polski!

Świadkiem tej historycznej dla zawierciańskiej, polskiej siatkówki klubowej chwili, była wypełniona prawie po brzegi krakowska Tauron Arena. A przeciwnikiem Aluronu CMC Warty Zawiercie był Jastrzębski Węgiel (1:3).

Pod nieobecność ZAKS-y  w Krakowie wydawało się, że faworyt  do zdobycia Tauron Pucharu Polski, jest tylko jeden — Jastrzębski Węgiel. Ale tylko się wydawało, bo siatkówka jest przecież grą równie nieobliczalną, jak i piękną i nie możemy być niczego pewni 😊. I klątwa Mistrza Polski w finale siatkarskiego Pucharu Polski trwa — piąty przegrany finał z rzędu. A i nowy kolor włosów "Forniego" musi poczekać 😀.
"Jurajscy Rycerze" Michała Winiarskiego zagrali bardziej skuteczną i cierpliwą siatkówkę, co myślę, że było jednym z kluczy do wzniesienia przez nich tego prestiżowego trofeum. Przed meczem można było zakładać, że to Tomasz Fornal z Norbertem Huberem oraz Jeanem Patry, będą wyróżniającymi się postaciami w tym spotkaniu po stronie drużyny Marcelo Mendeza. Ostatecznie to tylko kat naszej reprezentacji na IO w Tokio, próbował powstrzymać swoimi atakami z prawego skrzydła, Zawiercie po historyczny dla nich siatkarski Puchar Polski.
Jastrzębskiemu Węglowi wystarczyło tego "koksu", z którego jest znany w tym sezonie, tylko na II seta. Myślę, że swego rodzaju powodem ich przegranej, było to, że ich Kapitan przystąpił do tego spotkania z kontuzją łydki i był oszczędny przy poruszaniu się po parkiecie (co było zresztą widać). Jednak myślę, że kluczem do tego, że nie mogli ugryźć Aluronu CMC Warty Zawiercie, było złamanie "Forniego" w przyjęciu, brak Norberta Hubera w ataku (jeden skończony atak w całym meczu) oraz brak zagrożenia dla rywala z pola serwisowego. Co skutkowało tym, że Miguel Tavares mógł się bawić w rozgrywanie wszystkimi strefami. Choć ich armata na prawym skrzydle — Karol Butryn, nie była tak skuteczna w ataku to, potrafiła uderzyć z pola serwisowego i zaburzyć pierwszą akcję przeciwnikowi.  Jak widać nie na samym atakującym, opiera się zespół, bo świetne zawody rozegrał Bartosz Kwolek (najlepszy mecz w jego wykonaniu, jaki dotąd widziałem). Ciekawe, kto po tym meczu bardziej się spodobał naszemu selekcjonerowi "Forni" czy "Kwolo" 😎? Bo na grę przyjmującego "Jurajskich Rycerzy" na lewym skrzydle, a także na ataki z piłek sytuacyjnych, patrzyło się z przyjemnością. Jednak siatkówkę z głowy Mistrzowi Polski wybił zawierciański środek, który okazał się chyba największym ze składowych klucza, który dał Zawierciu historyczne chwile.
Miłosz Zniszczoł (MVP) pokazał, że solidny ligowiec, też potrafi rozgrywać "mecz życia", w każdym wieku 😉. A takim niewątpliwie był niedzielny finał w wykonaniu "Miłego", który nie tylko bawił się w ataku, ale też potrafił "zgasić światło" rywalowi, obie te rzeczy robił w sposób efektowny i efektywny. Popularny "Bieniu" po raz kolejny potwierdził, że wrócił do wysokiej formy sprzed kontuzji. Podobnie, jak MVP tego spotkania bawił się na swojej pozycji, dokładając do tego ciosy z pola serwisowego. Wysyłając tym samym sygnał Karolowi Kłosowi, Kubie Kochanowskiemu oraz Norbertowi Huberowi - nie oddam Wam tak łatwo miejsca w składzie, oj nie! Ciekawe, czy Nikola Grbić brał już środki od bólu głowy 😊.
Reasumując, byliśmy świadkami dobrego siatkarskiego spektaklu, gdzie nie zabrakło tego, co jest solą siatkówki. Zadecydowały nie tylko umiejętności siatkarskie, ale też myślę trochę dyspozycja dnia. Co niektórych może to trochę dziwić, bo przecież więcej czasu na regenerację miał zespół Jastrzębskiego Węgla. Oglądając spotkanie półfinał Aluronu CMC Warty Zawiercie z Projektem Warszawa pomyślałem, iż w finale możemy być świadkami niespodzianki, jeśli zawodnicy trenera Michała Winiarskiego utrzymają swój poziom grania. Widać w "Jurajskich Rycerzach" serducho do walki na parkiecie, ale i rosnącą formę. Czy taka będzie para finałowa PlusLigi? Jeśli żółto-zieloni utrzymają swą wysoką dyspozycję to, kto wie 😋. Na koniec warto dodać, iż trener Michał Winiarski, jest pierwszym polskim trenerem od 2014 roku, który sięgnął po siatkarski Puchar Polski. Dla takich historii warto 💗 siatkówkę!

PS. Po tym meczu jeszcze bardziej się zastanawiam, jakim to cudem Asseco Resovia Rzeszów gra w finale Pucharu CEV 👊.

foto: Kamciography



 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz