wtorek, 9 kwietnia 2024

Zwycięstwo na koniec rundy zasadniczej!

Asseco Resovia Rzeszów zakończyła fazę zasadniczą PlusLigi zwycięstwem przed własną publicznością w meczu z Trefem Gdańsk (3:1).

Był to dziwny pod wieloma względami po pierwsze, był to mecz zagrywki (8 asów, z czego 4 Adriana Staszewskiego MVP), bo to tym elementem drużyna Giampaolo Medei rozstrzygnęła to spotkanie na własną korzyść. Po drugie trener Medei postanowił najwyraźniej, postanowił dać poczuć boiskowy "prąd" wszystkim "Wilkom". I powiem Wam, że podobało mi się podejście włoskiego szkoleniowca, był to swego rodzaju przegląd rzeszowskiej "watahy". Brawa dla włoskiego coacha nie tylko za odwagę w mieszaniu składem, ale przede wszystkim za odwagę w stawaniu na młodych bowiem na parkiecie zobaczyliśmy Konrada Szpakowskiego, który zaliczył na moje oko bardzo dobry występ (3 punkty/ 1 blok/ 40% atak oraz 2 obrony). To już drugi po Miłoszu Wróblu środkowy, który zaznał gry pod skrzydłami włoskiego szkoleniowca "Pasów".
Tyle tytułem wstępu, czas przejść do wydarzeń na parkiecie😎. Choć rzeszowscy siatkarze wyszarpali premierową partię na przewagi to bardziej, mogła podobać się gra graczy gdańskiego Trefla. Którzy od początku seta pokazywali, iż przyjechali na Podpromie walczyć. Przez co drużyna z Rzeszowa miała problem z atakiem na podwójnym oraz potrójnym bloku. Po raz kolejny w tym sezonie można było sobie zadać pytanie: Co w drużynie Asseco Resovii Rzeszów robi Klemen Cebulj? Który w dwóch setach zdobył zaledwie 5 punktów. W II secie gdańskie Lwy nie pozwoliły sobie wydrzeć prowadzenia, albo inaczej mówiąc, wybili "Pasom" siatkówkę z głowy bawiąc się w ataku ze wszystkich stref oraz "gasząc im światło" (3 bloki). Choć w kolejnych setach młodzież gdańskiego Trefla (o której na pewno jeszcze usłyszymy.) dzielnie stawiała czoła drużynie z Rzeszowa. To na nic się to jednak zdało, bo rozegranie Łukasza Kozuba, a także przyjęcie zagrywki pozwoliło "mistrzom podwójnej krótkiej" przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Po raz kolejny "kwity" Łukasza dały nam fajną grę i zwycięstwo naszej drużyny.
Jak się wczoraj okazało potyczek z Treflem Gdańsk w tym sezonie, bo obie drużyny stoczą bój o wejście do strefy medalowej PlusLigi. Trzeba jednak pamiętać, że każdy mecz to inna historia i emocji na pewno nie zabraknie, a i może "złotego seta" 😎. Z drugiego meczu przeczytacie wrażenia z live w hali Podpromie, może wreszcie przyniosę im szczęście 😜.

foto: fb/ klubu  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz