Jak na prawdziwy hit PlusLigi przystało, Asseco Resovia Rzeszów przy full house na rzeszowskim Podpromiu, pokonała PGE Projekt Warszawa (3:0).
Przed meczem wiedzieliśmy, że o zwycięstwo w tym spotkaniu może być bardzo trudno. Wierzyliśmy jednak, że gorąca atmosfera na trybunach może ponieść naszych zawodników do walki w tym spotkaniu. Było to dobre widowisko, w którym nie brakowało zwrotów akcji, przedłużonych wymian, czy elementów technicznych. Jednym słowem esencja siatkówki 😍.
Choć nie był to mecz zagrywki — sporo błędów w obu zespołach, w tym elemencie. To większą presję w tym elemencie na przeciwniku wywarli gospodarze. Jednak to nie zagrywka była głównym elementem, dzięki któremu Asseco Resovia Rzeszów, wygrała wczorajsze spotkanie. Między innymi tymi elementami były: kolektyw oraz serce do walki pozostawione na parkiecie Podpronia. Wiem, że mecze się wygrywa punktami w ataku i tak też było wczoraj. O te punkty w ataku mogłoby być bardzo trudno, gdyby nie gra w obronie Asseco Resovii Rzeszów. Ściślej mówiąc Michała Potery MVP, który nie miał sobie równych w tym elemencie (11), dodając do tego pozytywne przyjęcie na poziomie 50%. To po jego paradach w obronie padały punkty dla Asseco Resovii w kontrataku. Te widowiskowe kontry, które uskrzydlały "Pasów", miały swój początek na trybunach, które płonęły🔥. Liderami drużyny z Rzeszowa ofensywie: Stephena Boyer i Bartosza Bednorza. Choć francuski atakujący znów pokazał swoje "dwie twarze" to, jednak należy go rozgrzeszyć za te dwa asy serwisowe w końcówce II seta. Popularny "Bedni" pokazał swą siatkarską jakość na lewym skrzydle, która bardzo przyczyniła się do tego, że Asseco Resovia Rzeszów. Wygrała pierwsze spotkanie w sezonie z zespołem, z ligowego topu.
Dawno nie widzieliśmy tak pewnie grającej drużyny z Rzeszowa. Drużyny, która w III secie musiała gonić wynik, pokazując przy tym charakter, którego w wielu spotkaniach im brakowało. To zwycięstwo ułatwiła im, bądźmy szczerzy słaba postawa PGE Projektu Warszawa. Gdzie ich liderzy ofensywni (Bołądź i Szalpuk), byli wyraźnie "pod grą". Mamy nadzieję, że Artur Szalpuk będzie się lepiej prezentował w przyszłym sezonie 😎. Ta seria zwycięstw Asseco Resovii Rzeszów oczywiście, ale w dalszym ciągu trzeba ciężko pracować, by zapewnić sobie grę w play-offach.
*foto: strona internetowa PlusLigi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz