Nazwiska grają tylko wtedy, kiedy
tworzą monolit. My go nie tworzyliśmy przez cały sezon. Szarpaliśmy się z
przeciwnikami, a przede wszystkim ze sobą. Nasza gra falowała – raz graliśmy
bardzo dobrze, czasami średnio, a raz bardzo źle. W ogólnym rozrachunku zbyt
słabo, żeby awansować do najlepszej szóstki PlusLigi. Nie potrzeba oka
specjalisty, żeby dostrzec, co było nie tak. Wiele czynników złożyło się na
słaby występ Asseco Resovii w tym sezonie.
Marcin Możdżonek dla Przeglądu Sportowego
Pozwoliłem sobie ten wpis zacząć słowami naszego kapitana,
one nie tylko oddają, to co widzieliśmy, w ostatnim meczu z Cuprum, ale też cały
sezon, w wykonaniu naszych siatkarzy. Na podsumowanie sezonu przyjdzie czas.
Teraz skupmy się na porażce, która przekreśliła i tak iluzoryczne szanse Asseco
Resovi Rzeszów, na awans do play-offów. Zespół z Lubina zagrał bez respektu dla podopiecznych Cretu i
wygrał zasłużenie, pokazując, że
pieniądze nie grają, a zespół. U nas tego brakowało nie tylko w piątek 😊.
Na boisku nie było drużyny, a sześciu gości, którzy miałem wrażenie, że widzą
się pierwszy raz. Kilku z nich było pewnie już myślami w nowych klubach 😊.
Spasowałem i moje kibicowanie skończyło się na dwóch setach. Wiem, że prawdziwy
kibic w „pasiaku” jest, z drużyną na dobre i na złe. Jednak czasem trzeba
zadbać o swoje zdrowie😀. Liczę na walkę w jutrzejszym pojedynku, z jedną z rewelacji
tego sezonu naszej ligi.
źródło: Fanpage Czas siatkówki |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz