W ramach 9 kolejki PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów udała się do olsztyńskiej Uranii, by poszukać punktów do ligowej tabeli z tamtejszym Indykpolem AZS-em Olsztyn (0:3).
Nie będę tutaj mówił o nastrojach, jakie panowały w kibicowskich środowiskach przed tym spotkaniem. Bo obie drużyny potrzebowały punktów do ligowej tabeli, jak ryba wody 😉.
Nie można powiedzieć, by to było jakieś wybitne spotkanie w wykonaniu zespołu z Podpromia, a wykazywał on większą ochotę na zwycięstwo aniżeli zawodnicy z Warmii i Mazur. Jednym ze składowych klucza, które dało "Wilkom" swego rodzaju przełamanie była zagrywka typu float. Najwyraźniej czasu letniego na zimowy musiał się przestawić Stephen Boyer, bo jego gra w ataku, w pierwszym nie powalała — zaledwie 33% skuteczności. Za to od pierwszej piłki, ciężar gry w ataku na swoje barki wzięli grający na lewym skrzydle — Bartosz Bednorz i Lukáš Vašina. Do tego duetu w pozostałych dwóch setach dołączył, wspomniany wcześniej francuski atakujący. Który swoimi atakami dobił rywala.Oglądając to spotkanie, głośno myślałem — co, by "Reska" zrobiła bez "10". Po raz kolejny Pan Siatkarz Bartosz Bednorz (MVP), 20 pkt w tym blok, przyjęcie: 81% poz, 31% perf, atak: 67 % skut, 67% eff. Poprowadził rzeszowskie "Wilki" do jakże ważnych trzech punktów w tym wczorajszym spotkaniu, bawiąc się siatkówką, zmieniając przy tym niejednokrotnie formy ataku. Wczorajszy występ w ataku liderowi drużyny z Rzeszowa, dał liczbę 2000 punktów zdobytych w czasie jego występów na naszych ligowych parkietach 💪. Pozostałą składową tego zwycięstwa, obok floata i gry naszych skrzydeł, było dobre funkcjonowanie systemu blok-obrona. Na pewno to zwycięstwo cieszy, ale czy było ono światełkiem w tunelu. To się okaże dopiero w kolejnych spotkaniach, gdzie we własnej hali SOVIA będzie podejmować kolejno: PSG Stal Nysę i Cuprum Stilon Gorzów.
*foto: pochodzą z różnych stron
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz