Przeciwnikiem "Pasów" z Asseco Resovii Rzeszów w ostatniej kolejce PlusLigi, był beniaminek, a zarazem spadkowicz naszej ligi — Nowak-Mosty MKS Będzin (3:0).
Przed meczem pozostawało zadać sobie pytanie — Czy aby seria zwycięska "Pasów" niezostanie przerwana? Bo gdy pojawiam się w hali Podpromie to drużyna z Rzeszowa przegrywa 😋. A ten mecz przyszło mi oglądać w pobliżu takich postaci polskiej siatkówki, jak: Pan Marek Karbarz, Paweł Zatorski oraz Bartosz Bednorz 😉.
Tyle prywaty przejdźmy do wydarzeń boiskowych, wyjściowy skład widać było, że miał za zadanie podtrzymać "pod prądem" zawodników, którzy w tym sezonie grali dużo mniej. I tak w wyjściowym składzie zobaczyliśmy: Łukasza Kozuba oraz Patryka Niemca, zaś w późniejszej fazie meczu na parkiecie, zobaczyliśmy: Adriana Staszewskiego i Jakuba Buckiego. Łukasz Kozub pokazał, że potrafi grać nie tylko skrzydłami, ale też środkiem, w przeciwieństwie do Gregora Ropreta. Efektem korzystania z walorów naszych środkowych, była bardzo dobra skuteczność ich obu. Wspomniany wcześniej Patryk Niemiec wczorajszym spotkaniu zdobył 9 punktów przy 90% skuteczności w ataku. Lecz prawdziwym kilerem na środku siatki był, nie kto inny, a Dawid Woch MVP - 10 punktów. Drugi raz kolejny w tym sezonie zakończył mecz ze 100% skutecznością w ataku, dołożył do tego 3 punktowe bloki i asa serwisowego. Gra środkiem to tylko jedna ze składowych 17 z rzędu zwycięstwa Asseco Resovii Rzeszów. Rywal z Będzina miał ogromny problem z przyjęciem zagrywki typu float, nawet jeśli radzili sobie w miarę poprawnie z jej przyjęciem. To i tak ratowali się oni przebiciem piłki na naszą stronę, a tutaj dawał o sobie znać dobrze funkcjonujący od kilku spotkań w naszej drużynie — system blok, obrona. Który pozwalał "Wilkom" zadawać ciosy w kontrataku. Nie był to jednak małymi fragmentami jednostronny mecz, bo spadkowicz wykazywał ochotę do gry. Jak choćby w III secie, kiedy to mieli trzy punktową przewagę. I w hali Podpromie unosiło się widmo czwartej partii, ale nie kto inny, jak Jakub Bucki swoimi zagrywkami, poderwał "Wilków" do walki o to, by zakończyć to spotkanie w III setach. A kibiców zgromadzonych w hali do głośnego dopingu. Po jednej z nich patrzyłem z niepokojem, jak leci w trybuny, bo bałem się, że moja kariera blogera właśnie dobiega końca 😎. Na szczęście, nie dobiegła, a "Reska" zakończyła to spotkanie w III setach 😉.
Faza zasadnicza zakończona, teraz czas na nowy rodził, czyli play-offy, które lubią rządzić się swoimi prawami. Jednak trzeba pamiętać o tym, że w ćwierćfinale, czeka nas bitwa z jednym, z faworytów do Mistrzostwa Polski - "Jurajskimi Rycerzami" trenera Michała Winiarskiego. Oprócz ćwierćfinałów czeka nas dwumecz w finale Pucharu CEV z tureckim Ziraat Volley. Jednym słowem czekają nas stany zawałowe, co jest wpisane w kanon, bycia kibicem rzeszowskich "Wilków" 😀.
*fotografie pochodzą z różnych stron
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz