sobota, 21 maja 2016

Przez Kraków, do Tokio a potem... ;)

źródło: Fanpage Memoriał Huberta Jerzego Wagnera
źródło: Fanpage Memoriał Huberta Jerzego Wagnera
Nasi siatkarze już w Tokio. A my powróćmy do wydarzeń, z Memoriału ku czci wielkiego trenera – Huberta Jerzego Wagnera. Zobaczyliśmy wielu dobrych znajomych z plusligowych parkietów, a także wiele nowych twarzy w ekipach naszych rywali . Wszystkie drużyny (Bułgaria, Belgia i Serbia),  które były naszymi sparing partnerami, bo tak można nazwać ten turniej. W kontekście naszej reprezentacji. Szlifowały formę na LŚ, bowiem zaprzepaściły już swoje szanse na występ na IO w RIO. Dla naszej reprezentacji jak już wspomniałem, ten turniej miał tylko i wyłącznie charakter treningowy, który miał na celu przećwiczenie elementów taktycznych.   Dlatego też nie sugerujmy się, tym najniższym miejscem na przysłowiowym pudle. Wszyscy wiemy co jest naszym celem. Powtórzę słowa naszego środkowego bloku – Marcina Możdżonka; „Gdybyśmy już teraz grali świetnie, byłoby to bardzo niepokojące”.
Gratulacje dla reprezentacji Bułgarii, za triumf w tym prestiżowym turnieju. Jakim jest Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. Nasz sztab szkoleniowy dał zagrać wszystkim zawodnikom. Najbardziej cieszy powrót na siatkarski parkiet, po siedmiomiesięcznej przerwie spowodowanej poważną kontuzją kręgosłupa. Piotra Nowakowskiego to ogromne wzmocnienie , bo wiemy  ile zdrowy „cichy Pit” znaczy dla naszej reprezentacji. Z nim siła rażenia na środku, będzie jeszcze większa ;) Rywale bójcie się!
źródło: Fanpage Siatkówka, to coś więcej niż gra
 Ktoś powie nic szczególnego nie pokazali, to prawda nasza gra pozostawiała wiele do życzenia. Obok wyśmienitych zagrań typu przesunięta krótka z tyłu na krótkim wycinku siatki, czy efektowne pape’y z drugiej linii po zabójcze bloki i asy serwisowe. Kilera Mateusza Bieńka w meczu z Serbami. Na co żywiołowo reagowała licznie zgromadzona publiczność, mimo niedogodnego terminu. Zwykle turniej  rozgrywany jest w czasie weekendu. Jednak czego się nie robi dla naszych Orłów ;) Była przeplatana mówiąc potocznym slangiem „przytkaniem” w akcjach ofensywnych naszej drużyny i słabą komunikacją w systemie blok – obrona. Zwłaszcza w meczu z Bułgarami, co skutkowało mizerną skutecznością w kontratakach. Mimo wszystko w „6” turnieju znaleźli się: Bartek Kurek i Michał Kubiak.  Obu Panom oczywiście gratulujemy. Jestem przekonany, że właściwie forma przyjdzie w sierpniu i zdobędziemy olimpijskie złoto ;) Jednak na razie turniej w Tokio. Życzę sobie i Wam, może to ktoś odebrać za wulgaryzm.Jednak to tylko moje nietuzinkowe poczucie humoru ;) Abyśmy nie dostali w Tokio po ryju i zagrali w RIO ;D Jestem przekonany, że tak się stanie ;) POLSKA BIAŁO-CZERWONI!

źródło: Fanpage Volleyworld.pl - Świat męskiej siatkówki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz