czwartek, 19 maja 2016

Nie wszystkie bariery da się pokonać :(

Archiwum prywatne
Jak wiecie życie nas wózkowiczów, nie jest usłane różami. Nie chcę się tutaj użalać nad sobą. Ten blog ma napawać optymizmem i tak zostanie ;) Jedynie chcę Wam przybliżyć kolejny problem, który bardzo często uniemożliwia NAM normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. Mówi się każde bariery można pokonać, lecz nie bariery architektoniczne.  Jestem sprawnym inaczej, który kocha zwiedzać i podróżować. Zwiedziłem nasz piękny kraj niemal wzdłuż i wszerz, od Bałtyku aż do Tatr. Jestem mile zaskoczony poziomem dostępności, dla osób patrzących na świat z perspektywy wózka inwalidzkiego. Miejsc użyteczności publicznej i nie tylko. Największe zaskoczenie spotkało mnie w czasie zwiedzania zamku w Malborku. Gdy trzeba było się przemieszczać, się z piętra na piętro pomyślałem sobie: „znów niczego nie zobaczę, bo nie mam możliwości i obejdę się smakiem”. A tu zaskoczenie pani przewodnik, powiedziała uruchomimy schodołaz. Czułem się niczym król ;D Byłem niezmiernie zadowolony, jak podchodzi się do turystów na wózku. Bowiem zamków zwiedziłem, w swojej karierze turysty już wiele. To oglądałem jedynie z zewnątrz, lub podskakiwałem w wózku zjeżdżając po schodach, ze względu na bariery architektoniczne ;( Zawsze to jakieś urozmaicenie zwiedzania ;D Fajnie, że myśli się o NAS również jako o kibicach podczas, najlepszych wakacji w moim życiu – tydzień nad Bałtykiem.
Archiwum prywatne
Podziwiałem stadion PGE Arena w Gdańsku, z sektora dla osób niepełnosprawnych. Kolejnym pozytywem jest hala im. Jana Strzelczyka na Podpromiu. Windy podjazdy, toalety. Jednym słowem wszystko co jest potrzebne. By „pasiasty” kibic sprawny inaczej, mógł dotrzeć na mecz i dopingować swoich idoli. Czas na ciemną stronę tego problemu. Wiem wszystkiego nie da się przystosować. Bo jak tu przystosować np. górskie szlaki. Jednak ja nie o tym.  Mieszkam na wsi, to sami wiecie większych barier nie mam ;) Jednak moje małe miasteczko, do którego mam przysłowiowy rzut beretem. Jest mało przyjazne dla osób niepełnosprawnych. Na palcach obu rąk policzyłbym, ilość budynków przyjaznym NAM. Największym rozczarowaniem jest dla mnie brak przystosowania Urzędu Gminy i Miasta. Chcąc załatwić sprawę w owym urzędzie, musiałem zostać przed budynkiem. Całe szczęście urzędnicy, byli na tyle wyrozumiali i nie robili żadnych problemów z załatwieniem sprawy. Przez osobę, która była ze mną. W miasteczku brakuje też lokali rozrywkowych dostępnych dla sprawnych inaczej. Organizując spotkanie ze znajomymi, musieliśmy się głowić, bym mógł się do niego dostać. Na szczęście znalazł się jeden i mogłem cieszyć się ze spotkania w gronie znajomych. Zwykło się mówić bariery są tylko i wyłącznie w głowach niepełnosprawnych. O tuż nie są i w budynkach! Więc apeluję do władz samorządowych w całej Polsce. Zadbajcie o dostępność miejsc użyteczności publicznej, dla NAS bo my żyjemy! A wszystko po to by nie dochodziło do absurdów, o których słyszy się tyle w mediach. Z niepełnosprawnymi w roli głównej.
A MY walczmy dalej o swoje prawa!          

Powiązane posty:

NORMALNI wśród STEREOTYPÓW
Marzenia kontra brutalna rzeczywistość
Pomagaj, wspieraj i akceptuj!

4 komentarze:

  1. Jakby zrobić akcję w PL - żeby w każdym mieście i w każdej wsi - urzędnicy przesiedli się na wózek i spróbowali jak to jest - się poruszać po niedostosowanym urzędzie czy lokalu czy nawet po rynku ,..., itp itd to od razu włączyli by inne myślenie. I barier by ubywało ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może by to coś pomogło, choć wątpię ;)

      Usuń
    2. No drogowcy się już czegoś uczą : http://wawalove.pl/Drogowcy-przesiedli-sie-na-wozki-Dostrzegli-bariery-osob-niepelnosprawnych-a22706 :)

      Usuń
    3. Super inicjatywa!Może inni pójdą po rozum do głowy :D

      Usuń