niedziela, 12 września 2021

Finlandia wypita,... a sorry pokonana!

 


Ćwierćfinał stał się, faktem! Chyba nikt z nas kibiców nie zakładał, że będzie inaczej. Polscy siatkarze pokazali różnicę kilku klas między polską, a fińską siatkówką. 

Choć siatkarze z ojczyzny z Pana, z brodą próbowali się, bronić i długo nie robiła na nich wrażenia nasza zagrywka, przez co długo ich przyjęcie naszej zagrywki, dawało im tlen w tym spotkaniu. I nawet jeśli, mieli piłkę w górze to świetnie w naszej drużynie, funkcjonował system blok -obrona i kontra po której nie było czego zbierać i to nie zależnie, z której strefy atakowaliśmy. Ale, gdy już, włączyliśmy zagrywkę to już, było pozamiatane, wszystkie zagrywki atakujące, jak i zadaniowe "Bienia", robiły dym w obozie Finów. Cieszy postawa naszego Kapitana na przyjęciu, a także to, jak spuścił ręczny w polu serwisowym. Fajnie było zobaczyć tą Jego spontaniczną radość po tych udanych zagrywkach. Czy wraca stary Kubiak? Za wcześnie na takie stwierdzenie w moim odczuciu 😎. To kolejne spotkanie, gdzie Fabian nie bał się, grać środkowymi, którzy widać, że są, w gazie, w każdym elemencie siatkarskim. Nie brakowało pipe'a, czy różnorodnych ataków Leona i Kurka. Ale, jak się, ma przyjęcie można się, bawić 😍. Świetnie w naszym zespole funkcjonowała podwójna zmiana, "Zwierz" dodawał nie tylko zagrywkę, ale też poprawiał naszą statystykę bloku. To już kolejny mecz, gdzie zobaczyliśmy flow, fun w naszej drużynie i nie mówię tutaj tylko o pierwszoszóstkowych graczach, ale i zawodnikach "w bazie", którym udzielało się, to samo, co zawodnikom na pakiecie. Zapominamy o tej wiktorii we wtorek kolejny nasz finał 😉. Na picie elektrolitów przyjdzie jeszcze czas 😛. Do boju Polsko!💓

*fotografia Kacper Kirklewski Photography 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz