W tej fazie turnieju nie ma miejsca na pomyłki, jeśli chcesz grać o medale, musisz pokonywać kolejnych rywali. Ta zasada dotyczy także naszych Mistrzów Świata.
W ostatnim meczu fazy grupowej pokonali Ukrainę, która również znalazła się, w fazie pucharowej Mistrzostw Europy. Mecz może nie stał na wysokim poziomie, popełnialiśmy sporo błędów w polu serwisowym, długo nie mogliśmy ich złamać swoim serwisem. Dopiero zrobił to "Cichy Pit", który przeżywa drugą, albo i trzecią młodość na środku siatki. W końcówce trzecie seta w nasze szeregi wkradła się, dekoncentracja, która mogła skutkować niepotrzebnym przedłużeniem meczu, ale nasi zawodnicy wzięli się, do roboty i na strachu się, skończyło. Myślę, że problemy Kamila Semeniuka na lewym ataku nie wynikały ze słabszej dyspozycji, a z nie do końca dokładnych piłek. Podobna rzecz się, miała myślę z "Łysym", który kilkukrotnie został zablokowany, czy też uderzał po autach. Szkoda, że w tym meczu nie zobaczyliśmy "Zwierza" w dłuższym wymiarze czasowym, bo nic tak nie dodaje zawodnikowi pewności siebie, jak minuty spędzone na pakiecie. Zacząłem trochę nie typowo, bo od mankamentów naszej gry we wczorajszym spotkaniu, spokojnie zmieniam płytę 😁. Fabian Drzyzga nie bał się, grać pipe'a z Kamilem Semeniukiem i to zagranie nie dość, że było widowiskowe to jeszcze skuteczne.do bólu. Grę "Semena" w pierwszym składzie we wczorajszym spotkaniu odczytuję jako jasny sygnał od trenera "liczę na Ciebie w kolejnym spotkaniu" Czy to oznacza, że trener nie chce ryzykować gry z Michałem Kubiakiem? Pewnym punktem w ataku był Wilfredo Leon. "Semen" i "Wi-fi" mogą liczyć też na wsparcie ze strony Tomka Fornala, który dał bardzo dobrą zmianę we wczorajszym meczu, zmieniając właśnie zawodnika z numerem "9" na koszulce z Orzełkiem. Nasi środkowi kręcili zagraniami na siatce niczym wiatrakami. Pozostaje tylko zapytać — Czy forma naszego zespołu nie przyszła o miesiąc, za późno? I czekać na sobotni mecz z Finlandią.
*fotografia KS Jastrzębski Węgiel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz