Działanie to moje drugie imię, jak pewnie wielu moich czytelników zdążyło zauważyć. To moje drugie imię jest następstwem efektów zabiegów fibrotomi metodą Ulzibata (rehabilitacji).
Jak wiecie, od stycznia byłem osobą poszukującą na nowo zatrudnienia, po wielu rozmowach kwalifikacyjnych i zaciekawieniu moim ostatnim zatrudnieniem (pracą w agencji filmowej). Słyszałem: Skontaktujemy się z Panem - na pustym sloganie się oczywiście kończyło 😉. Na jednej z grup dla niepełnosprawnych szukających pracę, na fb, przykuło moją uwagę ogłoszenie, iż sklep medyczny z Rzeszowa. Poszukuje pracownika sprawnego inaczej z okolic Rzeszowa, z poczuciem humoru do m.in. prowadzenia mediów społecznościowych. Pomyślałem, co mi szkodzi i odpowiem na to ogłoszenie, jak pomyślałem tak, zrobiłem 😎. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że właściciel sklepu jest stałym czytelnikiem mojego bloga i fanem Asseco Resovii Rzeszów i nie jest mu potrzebne żadne moje CV 😂. To już drugie miejsce pracy, gdzie blog otworzył mi drzwi. Już, kiedyś miałem epizod w branży medycznej, ale trochę rzeczy będzie dla mnie nowych, by nie wpuszczać przyszłego pracodawcy w pole minowe, czyli zatrudnienie mnie tylko na podstawie mojego amatorskiego bloga. To zaproponowałem, iż "zapukam" tam, gdzie wszystko się zaczynało poza stołem operacyjnym, czyli do Fundacji Aktywnej Rehabilitacji. Dzięki, której postawiłem pierwsze kroki w samodzielności fizycznej i zawodowej. I zapytam o możliwość odbycia trzymiesięcznego stażu w ramach jednego z projektów. Odpowiedź była oczywiście, jak najbardziej pozytywna, w dniu wczorajszym miało miejsce podpisanie przeze mnie dokumentów rekrutacyjnych do projektu. Tak, więc znów w najbliższym czasie, przyjdzie mi łączyć blogowanie z pracą. A ja zrobię wszystko, by kolejny powrót do świata medycznego, nie tylko krótko trwającym epizodem, a potrwał trochę dużej 😊. W ramach tegoż projektu zaproponowano mi udział w kilkudniowym obozie, zdecydowałem się bez wahania. Pojadę tam nie tylko po nowe znajomości, ale przede wszystkim po nowe umiejętności fizyczne, które mam nadzieję, będą mieć miejsce, bo aerobik i efekty pokazują, że jest moc.
Z tego miejsca chciałbym podziękować mojemu oddziałowi FAR, za ponowne przyjęcie mnie pod swoje skrzydła oraz mojemu nowemu, przyszłemu pracodawcy, który chce sprawdzić mój potencjał.
Kochani, jak tam na górze będzie zgoda na moje plany to w wakacje, za wiele miejsca nie zagrzeje w domu 😁. Rozczaruję Was tego roku nie planuję wrócić na szlak cyrenejczykowego oazowania, a dzięki namowom płci pięknej (bo jestem uległy 😋) planuję razem z nimi udać się w lipcu na trochę inny rodzaj religijnych atrakcji dla sprawnych inaczej nieopodal Lublina, a w sierpniu czeka mnie przecież Memoriał Huberta Jerzego Wagnera oraz wspomniany wcześniej obóz, czyli w życiu modliszki będzie się działo 💪. Oczzywiście w tym wszystkim, znajdzie się czas na kontynuację aerobiku, lecz mojej powięzi potrzebny jest też reset. O tym wszystkim, a także wielu innych rzeczach, które modliszka wyczynia, przeczytacie na łamach bloga 👊.
*foto/ praca własna
Gratulacje Marcin w znalezieniu pracy pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń