Na chwilę odetchnęliśmy od ligowej siatkówki, co wcale nie oznaczało całkowitego jej braku bowiem, emocjonowały nas mecze ćwierćfinałowe, których stawką był awans do turnieju finałowego siatkarskiego Tauron Pucharu Polski (25-26 bm) w Krakowie.
Do Jastrzębskiego Węgla, Zawiercia i ZAKS-y brakowało czwartego do brydża. Tym czwartym był zwycięzca pary: Asseco Resovia Rzeszów vs MKS Ślepsk Malow Suwałki. (3:0).
Przyznam się szczerze, że byłem ciekaw tego spotkania, bo "Reska" przystąpiła do tego spotkania po sobotniej porażce z Mistrzem Polski. A i zespół z Suwałk pokazuje, że potrafi grać ładną dla oka siatkówkę i przyznam szczerze, że jestem trochę rozczarowany postawą drużyny z polskiego bieguna zimna, bo liczyłem na troszkę większy opór z ich strony. Oczywiście zaraz będą komentarze, komu ja kibicuje 😜. Oczywiście chyba wiecie skoro już tyle, jesteście z blogiem na "ty" 😉. "Wilki" zagrały to, do czego nas przyzwyczaiły w tym sezonie, czyli jeśli zaczną od "kopania" w polu serwisowym to rozszarpie rywala, w każdym siatkarskim elemencie. Nie inaczej było i tym, bo to właśnie zagrywka była tym kluczem do zwycięstwa w tym spotkaniu. Za jej przyczyną przyjęcie gości zostało niczym chorągiewka na wietrze, co często kończyło się tym, że piłka po naszym serwisie wracała na naszą stronę. Oznaczało to, że "Reska" zaraz zapyta rywala, w którą strefę zadać cios 😉. Nawet jeśli rywalom udało się przyjąć nasz serwis i próbowali wyprowadzić atak, kończyło się to jednak "gaszeniem światła", czy fenomenalną grą w systemie blok-obrona. Szczególne brawa, za grę w tym należą się naszemu atakującemu, który świetnie grał nie tylko w ataku, ale i obronie. Jeśli miałbym się do czegoś doczepić to, zrobiłbym to, do mocnej zagrywki TJ-a DeFalco, która przynosiła punkty nie nam, ale rywalom. Ten mecz porównałbym do gwałtu, jaki zafundowaliśmy Projektowi Warszawa na ich terenie oraz PGE Skrze Bełchatów w hali Podpromie. I co? Mam nadzieję, że jedziemy do dawnej stolicy Polski, nie tylko po to, by zobaczyć wawelskiego smoka, ale po to, by może zagrać w finale. Warunek jest jeden, musimy nauczyć się grać do końca seta, gdy mamy wysoką przewagę. Nie będzie łatwo o ten finał, bo naszym rywalem będzie drużyna Marcelo Mendeza. SOVIA DO BOJU!! 🐺😎👊
*fotografia/strona internetowa klubu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz