Wszystko co dobre kiedyś się kończy, spokojnie nie przestanę
bloggować ;) Dziś przyszedł czas na ostatnią odsłonę cyklu. Co mi w duszy gra,
było motywacyjnie, było nostalgicznie. Przyszedł czas na muzę, gdy dopisuje mi
dobry humor czyli na tzw. muzykę „pod nogę”. Jeśli coś mi spasuje, to leci w
moich głośnikach na okrągło. Nie stronię od muzyki elektronicznej, klubowej czy
latino itd. Nie mówiąc już o muzyce disco
polo, którą wielu uważa za wiochę. A prawda jest taka, że najlepiej się przy
niej bawi.
Luis Fonsi -Despasito
Pitbull & Marc Anthony - Rain over me
Enrique Iglesias & Flo Rida - There Goes My Baby
Axwell Ignassio - More Than You Know
Gromee ft. Lukas Mejer - Without You
Remady and Manu-L -Holidays
Marta Gałuszewska - Nie mów mi nie
Dodam, że moje horyzonty są dużo szersze niż w tych postach, jeśli ktoś jest ciekaw, zapraszam na priv ;)
Mam nadzieję, że znaleźliście coś dla siebie, w każdym z
tych postów, w tym cyklu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz