Głównymi bohaterami są David i Travor. David jest pisarzem,
jednak po stracie syna postanawia uciec od pisania. Tą swoistego rodzaju
ucieczką, jest ukończenie kursu opiekuna osoby niepełnosprawnej. Wszystko po to, by spróbować, na nowo spróbować budować relacje międzyludzkie. Travor — jest jego pierwszym podopiecznym, w wieku
trzech lat zdiagnozowano u niego dystrofię mięśniową Duchenne'a. Jego nogami
jest wózek elektryczny, potrafi wprawić w zakłopotanie swoimi hasłami o
podtekście erotycznym. Jego ulubionym zajęciem jest jedzenie gofrów i kebabów
oraz komentowanie wyglądu dziewczyn, w kontekście erotycznym. Podczas gdy matka jest pochłonięta pracą na stanowisku kierownika bankowej korporacji, w
Stanach Zjednoczonych. Współpraca między chłopakami idzie, jak po grudzie. Ze względu
na to, o czym wspomniałem wcześniej. Jednak z czasem dystans między nimi skraca
się i stają się przyjaciółmi. Travor wyznaje opiekunowi swoje najskrytsze
marzenia. Pokazuje mu własnoręcznie zrobioną mapę z miejscami, które chciałby
odwiedzić, jest świadom, ile życia mu jeszcze zostało. Epicentrum tego marzenia,
jest „Wielka dziura”, w Stanach Zjednoczonych. David postanawia spełnić
marzenia swojego podopiecznego i obmyśla plan eskapady. Jednak pojawia się
problem, a mianowicie sprzeciw zapracowanej i nadopiekuńczej matki. Jej
argument początkowo wydaje się dobry – Travor musi na noc być podłączany
do respiratora. Jednak David nie poddaje się i koniec końców. Zapracowana pani
bankier się zgadza i chłopaki wraz z niezbędnym dla życia respiratorem.
Wyruszają w eskapadę, na twarzy chłopaka widać ogromną radość. Na jednym z
postoi poznają autostopowiczkę Doth, która początkowo ma ich za zboczeńców.
Jednak szybko cała trójka znajduje wspólny język, a między młodymi rodzi się, mogę
śmiało powiedzieć miłość. Travor zdobywa się na odwagę i zaprasza urodziwą
dziewczynę na randkę. W czasie podróży Trawor pragnie po drodze do celu,
poznać ojca. Który jest właścicielem salonu z luksusowymi autami. Chce go spytać, dlaczego Go zostawił, dowiedziawszy się, że będzie sprawny inaczej. Jednak, zamiast wyjaśnień biznesman próbuje wynagrodzić synowi swoją nieobecność
plikiem dolarów… Co u młodzieńca powoduje rozgoryczenie. Jednak czy mogło, być
inaczej? W tej sytuacji chce wracać do domu, kosztem niespełnionego marzenia.
Jednak współtowarzysze nie pozwalają mu na to. I spełnienie głównego marzenia
stało się faktem ;) A jakie, były pozostałe? Przekonajcie się sami, oglądając ten film ;)
Nie, byłbym sobą gdybym nie szukał punktu wspólnego między bohaterami a samym
sobą. Sam kiedyś nie wierzyłem, że moje marzenia staną się rzeczywistością i
walczyłem z rodzicami, którzy myśleli, że bez ich opieki stanie mi się krzywda.
Jednak ich realizacja nie, byłaby możliwa. Bez osób, które pokazały mi, że
MOGĘ. A teraz już sam to wiem i idę po swoje. Nie raz się z Wami podzielę
emocjami i radością, po odfajkowaniu kolejnych celów. Drodzy rodzice my
potrafimy dużo więcej niż Wam się, wydaje i nie zamykajcie swoich dzieci pod
kloszem, które zwie się nadopiekuńczość. A sprawni inaczej realizujcie swoje
marzenia!
Szczyt marzeń niepełnosprawnego |
"Hasta la vista".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz